Korona z Ruchem o trzecie z rzędu zwycięstwo

Korona wiceliderem tabeli po dwóch kolejkach – biorąc pod uwagę przedsezonowe problemy, lepszego scenariusza kibice nie mogli sobie wymarzyć. I choć podopieczni Marcia Brosza oddali do tej pory zaledwie 6 celnych strzałów to 3 z nich trafiły najpierw do bramki strzeżonej przez Krzysztofa Barana, a później kolejne 2 wpadły do siatki Konrada Forenca, bramkarza Zagłębia. Efektem tego są niezwykle ważne 3 punkty wywalczone w meczu z Jagiellonią Białystok i w Lubinie z Zagłębiem, gdzie kielczanie nie potrafili wygrać w całej swojej historii startów w Ekstraklasie.  

Nic więc dziwnego, że w obozie Korony panuje optymistyczny nastrój. Jedynymi problemami są kontuzje Zbigniewa Małkowskiego i Radka Dejmka. O ile Małkowski jeszcze nie jest gotowy do gry, to uraz czeskiego obrońcy wydaje się na tyle niegroźny, że najprawdopodobniej zagra w poniedziałkowym meczu. Gdyby go zabrakło byłaby to spora strata w szeregach kielczan. - Cały zespół gra ostatnio dobrze. Jeden pomaga drugiemu i dlatego tak to na razie wygląda. Jeżeli ktoś zawali, to zaraz następny naprawi błąd – mówi Dejmek.

Można powiedzieć, że kielczanie po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach wystąpią w roli faworyta. Przed sezonem z Ruchu odeszło kilku kluczowych graczy z Filipem Starzyńskim, Grzegorzem Kuświkiem czy Bartłomiejem Babiarzem na czele. Nie jest łatwo załatać takie dziury. Dodatkowo chorzowianie mają spory problem z graczami rezerwowymi, a właściwie ich brakiem. Jedynym ciekawym zakupem jest doświadczony Maciej Iwański, występujący w poprzednich latach w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Do klubu trafili również Tomasz Podgórski i Mariusz Stępiński, który nie poradził sobie w niemieckim FC Nurnberg, a ostatnio przebywał na wypożyczeniu w Wiśle Kraków. Obaj gracze w przerwie letniej byli także łączeni z klubem z Kielc. - Nie wiemy co zaprezentuje Ruch, bo zakontraktowanie Stępińskiego może spowodować zmianę taktyki Fornalika, ale my przede wszystkim patrzymy na siebie i chcemy ustabilizować swój skład. Nie będziemy na siłę dokonywać niepotrzebnych roszad – mówi Marcin Brosz, szkoleniowiec Korony Kielce. Drużyna z Chorzowa jest w przebudowie, a trener Waldemar Fornalik nie ukrywa, że miejsce w górnej części tabeli będzie dużym sukcesem. - Począwszy od trenera, przez takich zawodników jak Surma, Zieńczuk czy Grodzicki, którzy swoim doświadczeniem dają jakość tej drużynie – dodaje trener żółto-czerwonych.

Pomimo problemów podobnych do tych, z którymi musieli mierzyć się włodarze klubu z Kielc w okresie przygotowań do sezonu, Ruch nie musiał długo czekać na pierwsze zwycięstwo. Po słabej inauguracji z Górnikiem Łęczna i przegranej 0:2, chorzowianie wygrali w derbach Śląska z Piastem Gliwice po golach Visnakovsa i Efira. Zwycięstwo dwoma bramkami trochę przykryło to, że „Niebiescy” męczyli się z rywalami i grali mocno chaotycznie.  

Do Kielc wybiera się spora grupa kibiców Ruchu, ale złocisto-krwiści też mają swoje plany. Celem jest 10 tys. widzów, do tej pory sprzedało się ponad 7 tys. biletów. - Pamiętajmy w jakiej jesteśmy sytuacji. Wsparcie kibiców jest najważniejsze i właśnie do tego dążymy, żeby ten stadion żył przy każdym meczu. To jest dodatkowa siła i energia, a te wartości są najważniejsze w piłce – tłumaczy Brosz.  

Bilans gier pomiędzy obiema drużynami jest wyrównany. Korona mierzyła się z Ruchem 20 razy. Ośmiokrotnie zwyciężali „Niebiescy”, 6 razy lepsi byli kielczanie i tyle samo razy padł remis. W ostatnim spotkaniu na Kolporter Arenie Ruch wygrał 0:2.  

Mecz poprowadzi Bartosz Frankowski z Torunia. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00. Zapraszamy na relację na żywo na 107,9 FM.