SPORT
Korona wróciła do pracy. Nowi zawodnicy i zmiany w sztabie
25 zawodników stawiło się na pierwszym treningu Korony Kielce. Wśród nowych twarzy znaleźli się Miłosz Trojak i Adam Deja oraz dwaj 18-latkowie Hubert Szulc i Wiktor Matyjewicz.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego rozpoczęli letnie przygotowania od poniedziałkowych badań i testów motorycznych. We wtorek przed południem wybiegli na pierwszy trening. Zabrakło na nim Adama Frączczaka, który dostał kilka dodatkowych dni wolnego ze względu na sprawy prywatne, co było już ustalone wcześniej. W zajęciach nie uczestniczył również Michał Koj, z którym najprawdopodobniej zostanie rozwiązany kontrakt. Zabrakło też Luki Zarandii, który załatwia sprawy paszportowe w Gruzji. Kiedy wróci, strony usiądą do rozmów o nowym kontrakcie.
W zajęciach uczestniczyli dwaj nowi środkowy pomocnicy: Miłosz Trojak (ostatnio Odra Opole) i Adam Deja (Arka Gdynia). W najbliższych dniach sztab szkoleniowy będzie przyglądał się poczynaniom dwóch osiemnastolatków: napastnika Huberta Szulca z Lecha Poznań i środkowego obrońcy Wiktora Matyjewicza z Unii Tarnów.
– Mamy pięć tygodni, aby dobrze się przygotować. Pierwsze dwa będą trochę mocniejsze. Liczę jeszcze na transfery ekstraklasowe, więc ci zawodnicy, którzy do nas dojdą wrócą po trochę dłuższych przerwach. Oby dopisywało nam zdrowie. Rywalizacja będzie ostra. Z niej może się coś narodzić – tłumaczy Leszek Ojrzyński, trener kieleckiego zespołu.
W kadrze Korony Kielce na nowy sezon ma znaleźć się 27 zawodników. W następnym tygodniu podpis pod kontraktem powinien złożyć Sasa Balić, który ostatnie pięć sezonów spędził w Zagłębiu Lubin. Klub osiągnął już porozumienie z Górnikiem Łęczna w sprawie transferu definitywnego Bartosza Śpiączki. Ta sprawa powinna rozstrzygnąć się do czwartku.
– Chcemy mieć szeroką kadrą. Wiemy, że na zgrupowanie do Warki nie zabierzemy takiej ilości zawodników. Pewne rzeczy ulegają zmianie. Pamiętajmy, że mamy jeszcze Łukasza Sierpinę, który powinien dołączyć do mocniejszych treningów w ciągu najbliższego miesiąca. Pozostaje wierzyć, że przed nami piękne chwile. Musimy się pod to przygotowywać – wyjaśnia Leszek Ojrzyński.
Na pozostanie w Koronie zdecydował się Kyryło Petrow, który dołączył do niej w końcówce sezonu. Ukrainiec niebawem dopełni wszystkich formalności.
– Muszę tylko złożyć podpis. Wszystko zostało już dogadane. Nie rozważałem innego wariantu. Tutaj wszystkich znam, podoba mi się miasto. Dziękuje kibicom za dobre słowo. W następnym sezonie będę chciał zrobić jeszcze więcej dla drużyny – wyjaśnia Kyryło Petrow.
Przed Koroną trudne wyzwanie. Podstawowym celem beniaminka będzie utrzymanie. W kilku wcześniejszych sezonach co najmniej jeden nowy klub szybko wracał na zaplecze.
– Po to dokonujemy zmian. Mam dziesięcioletnie doświadczenie w ekstraklasie. Wiem z czym się to je, przed czym trzeba uciekać, gdzie zaatakować. Jeśli będzie dopisywało zdrowie, to jestem przekonany, że ta drużyna będzie w stanie wygrać z każdym. Najważniejsza będzie organizacja gry i dyscyplina, co musi być poparte wybieganiem. Mamy do poprawy kilka elementów. Mamy nadzieje, że to będzie nasza siła – kwituje Leszek Ojrzyński.
Korona rozegra sześć sparingów w letnim okresie przygotowawczym. Pierwszy już w najbliższą sobotę w Kielcach. O godz. 11 na stadionie przy ulicy Kusocińskiego jej rywalem będzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza.