SPORT
Korona we Wrocławiu bez kilku zawodników
Trener Korony Kielce, Gino Lettieri na ostatni mecz fazy zasadniczej LOTTO Ekstraklasy we Wrocławiu nie zabierze kilku piłkarzy. W tym gronie znaleźli się Jakub Żubrowski, Ken Kallaste i Radek Dejmek. - Nazwiska do biletów lotniczych musieliśmy podać już dużo wcześniej, dlatego zaplanowaliśmy, że niektórzy nie polecą do Wrocławia - wyjaśniał włoski szkoleniowiec.
Korona jest już pewna miejsca w grupie mistrzowskiej. Kielczanie w przypadku zdobycia trzech punktów ze Śląskiem, przy równoczesnych porażkach Górnika Zabrze w Poznaniu i Wisły Płock w Białymstoku mogą awansować na 4. miejsce, co będzie oznaczało, że w rundzie finałowej cztery spotkania rozegrają na Kolporter Arenie.
- Jedno jest pewne. Jesteśmy w pierwszej ósemce, ale chcemy nadal zdobywać punkty. Moim zdaniem czeka nas ciekawe spotkanie - zaznaczał Lettieri.
Kielczanie w minioną środę w pierwszym spotkaniu półfinału Pucharu Polski pokonali przed własną publicznością Arkę Gdynia. Włoski szkoleniowiec "żółto-czerwonych" nie był zadowolony z postawy drużyny, szczególnie przy straconej bramce.
- Nie żałuję tego, ale być może nie wytłumaczyłem wszystkiego do końca. Byłem wkurzony. W przerwie dużo rozmawialiśmy, zakładaliśmy co może się stać. Prowadziliśmy 1:0 i wiedzieliśmy, że będą jeszcze okazje do strzelenia bramki. Powinniśmy utrzymać zero z tyłu. W pewnych sytuacjach trzeba się było nawet faulować, aby nie dopuszczać do kontrataków - tłumaczył Lettieri.
We Wrocławiu oprócz trzech wymienionych zawodników na pewno nie zagra Jacek Kiełb, który jest zawieszony za nadmiar żółtych kartek. Wiele wskazuje na to, że szanse debiutu w "żółto-czerwonych" barwach otrzyma węgierski stoper - Akos Kecskes.