SPORT
Korona w czołówce raportu finansowego Fortuna I Ligi. Ma świetny wskaźnik wynagrodzeń
Korona Kielce zajęła czwarte miejsce pod względem przychodów w poprzednim sezonie Fortuna I Ligi. Jak co roku, specjalny raport przygotowała firma Deloitte.
Przychody klubów grających na zapleczu PKO Ekstraklasy są coraz większe. W mocno naznaczonym przez pandemię sezonie 2020/21, wyniosły one 128 milionów złotych.
Korona Kielce zanotowała 12,41 mln zł przychodu, co stanowi 57 procent tego, co klub zarabiał grając w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pierwszoligowe podium zajęły Widzew Łódź (17,12 mln zł), Arka Gdynia (12,73 mln zł) i Miedź Legnica (12,65 mln zł).
Największą część wpływów Korony, bo 5,02 mln zł, stanowią umowy sponsorskie (38 kontraktów). 1,48 mln zł to dotacja samorządowa. Wpływy komercyjne wyniosły 3,24 mln zł, z czego 1,63 mln zł stanowiła subwencja z Polskiego Funduszu Rozwoju. 17 procent przychodów to wpływy z transmisji i premie sportowe. Korona zarobiła również 800 tys. zł z tytułu Pro Junior System. Sprzedaż koszulek i gadżetów dały jej 170 tys. zł.
Korona zarobiła najwięcej z transferów spośród wszystkich klubów zaplecza. Budżet zasiliło 2,81 mln zł z przenosin Iwo Kaczmarskiego, Daniela Szelągowskiego i Wiktora Długosza do Rakowa Częstochowa.
W trakcie poprzedniego sezonu Korona uzyskała również 10,1 mln zł z tytułu podniesienia kapitału zakładowego spółki. Ta kwota nie została jednak uwzględniona w raporcie, ponieważ nie jest przychodem w rozumieniu zasad rachunkowości.
Szczególne wrażenie robi statystyka dotycząca wynagrodzeń. Korona przeznaczyła na nie 27 procent wszystkich kosztów – najmniej w całej stawce. Za optymalną granicę uznaje się wskaźnik w granicach 60 procent. Z drugiej strony znalazł się Radomiak Radom, który wywalczył awans. Wskaźnik wynagrodzeń klubu wyniósł… 144 procent.
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)