Korona sięgnie po były filar Stali?

Na początku tygodnia Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego klubu, poinformował nas, że „żółto-czerwoni” raczej nie sprowadzą żadnego nowego zawodnika. Zostawił jednak furtkę.

– To jednak piłka, wiele się może wydarzyć w ostatniej chwili, dlatego nie złożę stanowczej deklaracji. Jeśli pojawiłaby się jakaś propozycja nie do odrzucenia, to pewnie skorzystamy – powiedział były reprezentant Polski.

Taką okazją może być Marcin Flis.  28-latek, mogący grać na środku obrony i pomocy oraz po lewej stronie, pozostaje bez klubu od kilku tygodni. Po zakończeniu poprzedniego sezonu nie zdecydował się przedłużyć umowy ze Stalą Mielec. W poprzednich dwóch latach był pewnym punktem drużyny z Podkarpacia. Zagrał w 55 meczach PKO BP Ekstraklasy i zdobył cztery bramki.

Wcześniej epizodyczne role w najwyższej klasie rozgrywkowej zbierał w GKS-ie Bełchatów i Piaście Gliwice. Grał również w Ruchu Chorzów, GKS-ie Katowice, Górniku Łęczna i Sandecji Nowy Sącz. Uzbierał 71 spotkań w ekstraklasie (4 bramki, 3 asysty) i 103 mecze w pierwszej lidze (4 gole, 6 asyst). Dostawał regularne powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski.

– Nie wykluczamy jeszcze transferu do nas. Paweł Golański sondował temat. Przeprowadził rozmowę z zawodnikiem. Asekurujemy się na różne scenariusze. Przed nami wymagające dni i trzy spotkania w ciągu ośmiu dni. Okienko będzie jeszcze trwało. Jakieś decyzje podejmiemy po spotkaniu z Radomiakiem. Musimy być przygotowani na szybkie działanie – mówi trener Leszek Ojrzyński.

„Żółto-czerwoni” zakontraktowali w letnim okienku transferowym sześciu zawodników: obrońców Saszę Balicia, pomocników Miłosza Trojaka , Adama Deję i Rumuna Ronaldo Deaconu oraz napastników Bartosza Śpiączkę i Huberta Szulca.