Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Korona przegrała z Wartą, która nie chciała atakować. Zaważyła gorąca krew Balicia

poniedziałek, 15 sierpnia 2022 20:55 / Autor: Damian Wysocki
Korona przegrała z Wartą, która nie chciała atakować. Zaważyła gorąca krew Balicia
fot. Marian Wąchała
Korona przegrała z Wartą, która nie chciała atakować. Zaważyła gorąca krew Balicia
fot. Marian Wąchała
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W poniedziałkowym meczu 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce przegrała na Suzuki Arenie z Wartą Poznań 0:1. „Żółto-czerwoni” musieli grać w osłabieniu od 11. minuty, kiedy czerwoną kartkę otrzymał Sasza Balić. Goście zdobyli gola w 36. minucie. Rzut karny pewnie wykorzystał Michał Kopczyński. Mimo osłabienia, podopieczni Leszka Ojrzyńskiego mieli więcej z gry, jednak nie sforsowali dobrze ustawionej obrony przyjezdnych.

Trener Leszek Ojrzyński przeprowadził dwie zmiany w wyjściowym składzie. Od początku zagrali Oskar Sewerzyński i Sasza Balić. Drugi z nich nie zaliczył udanego powrotu. W 10. minucie zanotował bardzo ostry wślizg 30 metrów przed bramką. Czarnogórzec trafił wyprostowaną nogą w kostkę Miguela Luisa. Sędzia, po zapoznaniu się z powtórkami, wyrzucił go z boiska.

Warta szybko mogła wykorzystać przewagę. W 14. minucie Konrad Matuszewski napędził akcję lewą stroną i wystawił piłkę do Adama Zrelaka. Napastnik trafił w poprzeczkę.

Trener Leszek Ojrzyński przeszedł na ustawienie z trójką stoperów. Z konieczności boisko opuścił Marcin Szpakowski. Wszedł Mario Zebić.

Warta cały czas notowała groźne wstrzelenia, z prawej i lewej strony. Dobrze na przedpolu spisywał się Konrad Forenc.

W 34. minucie Adrian Danek zablokował ręką strzał jednego z rywali w polu karnym. Sędzia, znów po konsultacji VAR, podyktował rzut karny. Tego pewnym uderzeniem na gola zamienił Michał Kopczyński.

Korona zdołała stworzyć zagrożenie po rzucie rożnym. Po dośrodkowaniu Dalibora Takacza w słupek uderzył Kyryło Petrow. Do dobitki zmierzał Mario Zebić, ale uprzedził go bramkarz.  

Korona mogła zaliczyć wymarzony początek drugiej części. Jakub Łukowski dośrodkował z lewej strony do idealnie wybiegającego Bartosza Śpiączki. Jego uderzenie z głowy odbiło się od obrońcy i przeleciało minimalnie obok słupka.

Mimo gry w osłabieniu, Korona dobrze neutralizowała ataki Warty, a sama potrafiła zagrozić w bramce. W 63. minucie przed szansą stanął Ronaldo Deaconu, ale jego uderzenie ze skraju pola karnego zablokował obrońca.

„Żółto-czerwoni” zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce. Goście skupiali się przede wszystkim na obronie, do tego przy każdej okazji grali na czas. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego groźnie wykonywali stałe fragmenty, ale czujni obrońcy Warty nie dali się zaskoczyć.

W końcówce przyjezdni mieli kilka okazji z kontrataków. W 88. minucie groźnie uderzył Jan Grzesik, ale na posterunku był Konrad Forenc. 

Korona z siedmioma punktami na koncie zajmuje 10. miejsce. Kolejny mecz rozegra w sobotę. Jej rywalem na wyjeździe będzie Wisła Płock.

Korona Kielce – Warta Poznań 0:1 (0:1)

Bramki: Kopczyński 36’ k

Korona: Forenc – Danek (70’ Zarandia), Trojak, Petrow, Balić – Szpakowski (19’ Zebić), Sewerzyński, Takacz (46’ Deaconu) – Frączczak (60’ Kiełb), Śpiączka (60’ Szykawka), Łukowski

Warta: Lis – Stavropoulos, Szymanowicz, Ivanov – Grzesik, Żurawski (46’ Kupczak), Kopczyński (68’ Maenpaa),  Matuszewski (90’ Pleśnierowicz – Kiełb (73’ Szmyt), Zrelak, Luis (46’ Corryn)

Żółte kartki: Śpiączka, Sewerzyński, Zebić, Corryn – Stavropoulos

Czerwona kartka: Balić

Frekwencja: 12743

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO