SPORT
Korona pokonała rezerwy Werderu
Piłkarze Korony Kielce w swoim drugim meczu towarzyskim podczas obozu w niemieckiej Bremie pokonali rezerwy miejscowego Werderu 4:2. Bramki dla „Żółto-czerwonych” zdobyli Ken Kallaste, Mateusz Możdżeń, Marcin Cebula i Piotr Poński.
Werder II Brema – Korona Kielce 2:4 (1:2)
Bramki: Kauper (41’), Thy (85') – Kallaste (34’), Możdżeń (42’), Cebula (47’), Poński (90')
Korona: Gostomski (46' Hamrol) – Rymaniak, Kovacević (55’ Argyris), Kwiecień (46’ Barry), Kallaste (46’ Miś) – Żubrowski, Możdżeń (73’ Poński) – Cebula (65’ Coronado), Aankour (69’ Mrozik), Jukić - Górski (53’ Abalo)
Żółta kartka: Kauper - Rymaniak
W zespole Korony w pierwszej połowie spotkania testowani byli Chorwat Ivan Jukić oraz Bośniak Adnan Kovacević. Zwłaszcza ten pierwszy pokazał się z bardzo dobrej strony. Młody ofensywny pomocnik co rusz włączał się w akcje ofensywne naszego zespołu. Miał też dwie naprawdę dobre sytuacje, ale zabrakło mu zimnej krwi.
Ogólnie Żółto-czerwoni prezentowali się dużo lepiej od swoich trzecioligowych rywali. Nadawali tempo grze oraz stosowali wysoki pressing mimo ogromnego zmęczenia treningami podczas zgrupowania w Bremie.
W 34. minucie Korona w końcu zasłużenie objęła prowadzenie. Niezdecydowanie niemieckich obrońców wykorzystał Ken Kallaste, który włączył się do akcji ofensywnej. W 41. minucie jednak nastąpiło rozluźnienie w naszej ekipie. Choć akcję gospodarzy przerwać mógł Kovacević, to Ole Kauper mimo wszystko zdołał wepchną piłkę do siatki.
Na szczęście podopieczni Gino Lettieriego odpowiedzieli najlepiej jak mogli, czyli kolejnym golem! Zaledwie 60 sekund później po uderzeniu Mateusza Możdżenia sprzed pola karnego było 2:1. Tuż po przerwie natomiast na 3:1 podwyższył Marcin Cebula, który zwodem na zamach minął obrońcę, a potem z dużym spokojem wykorzystał sytuację sam na sam.
Koroniarze do 85. minuty spotkania kontrolowali przebieg gry. Mieli też parę okazji na bardziej okazały wynik, ale mimo to mecz zakończył się rezultatem 3:1. Na boisku w drugiej połowie pojawił się też testowany Adan Coronado. Niestety w końcówce dało o sobie zmęczenie i dekoncentracja. Po rzucie rożnym gola na 2:3 strzelił Llennart Thy. Ale ta sytuacja podziałała dobrze na kielczan, którzy w 90. minucie za sprawą Piotra Pońskiego ustalili wynik spotkania na 4:2.
Poniedziałkowe spotkanie z trybun w towarzystwie właściciela Korony Dietera Burdenskiego i prezesa zarządu Krzysztofa Zająca obserwował dyrektor sportowy Werderu Brema Frank Baumann.
Korona w Bremie będzie trenowała do środy. Podopieczni Gino Lettieriego w najbliższą niedzielę na Kolporter Arenie w ostatnim przedsezonowym sparingu zmierzą się z greckim AEK Ateny.
opis: korona-kielce.pl