SPORT
Korona nie zachwyciła, ale wygrała!
To nie był wielki mecz Korony Kielce. Kielczanie po nudnym spotkaniu pokonali w Niecieczy Termalicę Bruk-Bet 1:0, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Kamil Sylwestrzak. Zespół z Kielc przesunął się na 9. pozycję w tabeli Ekstraklasy i na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej zdecydowanie poprawił swoją sytuację przed podziałem punktów.
Choć obie drużyny, miały jeszcze teoretyczne szansę na grupę mistrzowską, to swoją postawą na boisku udowadniały, że nie do końca na nią zasługują. Początek spotkania zapowiadał bardziej zacięty pojedynek, bowiem już w 6. min groźną okazję mieli gospodarze. Kilkadziesiąt sekund później to Korona zaatakowała. Strzał na bramkę oddał Cabrera, piłkę dobijał Pawłowski, ale był na pozycji spalonej.
I to w zasadzie wszystko, co działo się w pierwszej połowie. Zarówno piłkarze z Kielc jak i z Niecieczy przystosowali się do słonecznej pogody i nie forsowali tempa gry. Termalica wprawdzie zdecydowanie częściej miała piłkę (70% posiadania), ale nic z tego nie wynikało. Natomiast podopieczni Marcina Brosza nie byli w stanie wymienić ze sobą kilku celnych podań. Przy takiej grze statystyki strzałów po pierwszych 45 minutach przedstawiały się fatalnie. Oba zespoły miały po trzy strzały, a w tym żadnego celnego.
Druga połowa w końcu przyniosła emocje. Termalica zaczęła śmielej atakować i była bliższa zdobycia bramki. W 56 min. dwójkową akcję przeprowadzili Patrik Misak i Wojciech Kędziora, ale piłka po strzale tego drugiego obiła się o nogi obrońców i wyszła na rzut rożny. W 70 min. Dawid Plizga dośrodkował w pole karne, ale trzech graczy z Niecieczy minęło się z piłką. Korona nadal grała słabo, a każdą próbę kontrataku kielczan, podopieczni Piotra Madrysza przerywali najczęściej faulem.
Marcin Brosz próbował reagować i wprowadził na plac gry Łukasza Sierpinę, który zastąpił niewidocznego Bartłomieja Pawłowskiego. Ten poprawił zdecydowanie jakość podań ze stałych fragmentów gry. I to właśnie po jednym z rzutów różnych wykonywanych przez skrzydłowego kieleckiej drużyny piłka trafiła do Rymaniaka, który zgrał ją do Sylwestrzaka. Obrońca Korony nie miał problemów z wpakowaniem jej do bramki.
Mocno zdziwinieni takim obrotem spraw niecieczanie nie umieli podnieść po straconym golu. Przez ostatni kwadrans nie zagroziła już bramce Dariusza Treli. Korona, choć nie zachwyciła odnosi na boisku beniaminka bardzo ważne zwycięstwo, które zdecydowanie poprawia ich sytuacja przed końcem rundy zasadniczej i podziałem punktów.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Korona Kielce 0:1 (0:0)
Bramki: 74' Sylwestrzak
Termalika: Nowak, Pleva, Stano, Putiwcew, Ziajka, Babiarz (Vladislavs Gutkovskis 88.), Kupczak, Biskup (Bartłomiej Smuczyński 64.), Misak (Wołodymyr Kowal 78.), Plizga, Kędziora
Korona: Trela, Sylwestrzak, Dejmek, Diaw (Vladislavs Gabovs 76.), Rymaniak, Grzelak, Jovanović, Pyłypczuk (Vanja Marković 85.), Aankour, Pawłowski (Łukasz Sierpina 66.), Cabrera