Korona może myśleć o barażach. Mecz-Niewypał w Opolu

Z powodu zawieszenia za nadmiar żółtych kartek musiał pauzować Jacek Podgórski. Urazy wykluczyły Michała Koja i Grzegorza Szymusika. Do wyjściowego składu wrócił Dawid Błanik.

Obie drużyny rozpoczęły z dużym animuszem. Szybko niezłe sytuacje stworzyli gospodarze. Już w drugiej minucie groźne z rzutu wolnego uderzył Tomas Mikinić. Kilka chwil później dobrą akcję napędził Mateusz Spychała. W ostatniej chwili Konrada Nowaka zablokował Kyrło Petrow. Wszystko zakończyło się strzałem Antoniego Klimka sprzed pola karnego.

Korona grała bardziej zachowawczo, ale po odbiorze starała się szybko zawiązywać ataki. Przede wszystkim prawą stroną.

W następnych fragmentach gra przeniosła się w środkową strefę. Na boisku było dużo agresywnych wejść. W 35. minucie boisko z powodu urazu musiał opuści Mateusz Spychała. Były obrońca Korony odczuł skutki starcia z Roberto Corralem.

W pierwszej części brakowało klarownych sytuacji. W 44. minucie Odra wyprowadziła zabójczy kontratak, który bardzo dobrze napędził Miłosz Trojak. Środkowy pomocnik podał na bok pola karnego do Antoniego Klimka. 19-latek z łatwością wymanewrował drętwego jak kłoda Piotra Malarczyka, a później pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.

To nie był koniec złych informacji dla „żółto-czerwonych”. Już w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę obejrzał Kyrło Petrow. To stawiało Koronę w bardzo trudnym położeniu przed drugą połową.

Opolanie zaliczyli najlepsze możliwe wznowienie. Jakub Szarek popędził prawą stroną, a następnie popisał się idealnym dośrodkowaniem na krótki słupek, gdzie idealnie odnalazł się Tomas Mikinić. Słowak pewnym strzałem z głowy podwyższył prowadzenie. W tej sytuacji potężnie spóźniony był Piotr Malarczyk.

Korona podjęła walkę. W 53. minucie Jakub Łukowski zagrał dobrą, prostopadłą piłkę do Jewgienija Szykawki. Składającego się do strzału Białorusina w ostatniej chwili uprzedził jeden z obrońców Odry.

W 58. minucie Leszek Ojrzyński postawił wszystko na jedną kartkę i przeprowadził poczwórną zmianę. „Żółto-czerwoni” często narażali się na kontrataki. Najpierw świetnej sytuacji nie wykorzystał Konrad Nowak. W 65. minucie było już 3:0. Gospodarze wyszli z akcją „trzy na jeden”, którą wykończył Dawid Czapliński.

Reszta spotkania była formalnością. Odra walczyła o kolejne bramki. Stwarzała dogodne sytuacje, ale gospodarzom brakowało skuteczności. W 84. minucie pod polem karnym rywali znaleźli się „żółto-czerwoni”. Adam Frączczak popisał się ładnym podaniem do wbiegającego Adriana Danka. Prawy wahadłowy strzelił honorowego gola.

Porażka w Opolu przekreśla na 99 procent szanse Korony na bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy. „Żółto-czerwoni” na pewno zagrają w barażach. Przed nimi czekają ją mecze z GKS-ami Katowice i Tychy.

Odra Opole – Korona Kielce 3:1 (1:0)

Bramki: Klimek 44’, Mikinić 46’, Czapliński 65’ – Damek 84’

Korona: Forenc – Danek, Zebić, Malarczyk, Petrow, Corral – Łukowski (58’ Zarandia), Sewerzyński (72’ Takacz), Gąsior (58’ Szpakowski), Błanik (58’ Górski) – Szykawka (58’ Frączczak)

Odra: Sapielak – Żemło, Kostrzycki, Kędziora (82’ Tkocz) – Spychała (35’ Szrek), Niziołek, Trojak,  Klimek, Mikinić (82’ Wróbel), Nowak (82’ Janus), Czapliński (82’ Hreben)

Żółte kartki: Petrow, Corral, Błanik, Zarandia

Czerwona kartka: Petrow