Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Korona grała, a później walczyła. Lechia pokonana

sobota, 18 lutego 2023 16:56 / Autor: Damian Wysocki
Korona grała, a później walczyła. Lechia pokonana
Korona grała, a później walczyła. Lechia pokonana
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Po raz pierwszy w tym sezonie Korona Kielce zapunktowała w trzecim kolejny meczu. W sobotę, w 21. kolejce PKO BP Ekstraklasy, pokonała na Suzuki Arenie Lechię Gdańsk 1:0. W 38. minucie gola po ładnym strzale z dystansu zdobył Ronaldo Deaconu. Przez godzinę „żółto-czerwoni” byli wyraźnie lepsi i stwarzali zagrożenie. Wtedy drugą żółtą kartkę otrzymał Kyryło Petrow, a goście odważnie ruszyli do odrabiania strat. Miejscowi wytrzymali jednak napór i mogli cieszyć się z trzech punktów, które znacząco zbliżyły ich do wydostania się ze strefy spadkowej.

Kamil Kuzera zdecydował się na przeprowadzenie dwóch zmian w wyjściowym składzie. W środku pola zagrał Kyryło Petrow, a na skrzydle Dawid Błanik. W kadrze meczowej zabrakło Bartosza Śpiączki.

Od pierwszej minuty Korona ruszyła do ataków. Już w 3. minucie mogła zdobyć bramkę. Po dużym zamieszaniu po rzucie rożnym obrońcy Lechii zablokowali strzały Kyryło Petrowa i Piotra Malarczyka.

Podobnie jak we wcześniejszych spotkaniach, Lechia była bardzo dobrze zorganizowana.

W 11. minucie groźnie z dystansu uderzył Ronaldo Deaconu. Jego próbę z najwyższym trudem wybronił Dusan Kuciak.

W 28. minucie „żółto-czerwoni” rozegrali szybko aut. Dawid Błanik minął obrońcę, po czym wpadł w pole karne i wydawało się idealnie wyłożył piłkę Nono. Hiszpan skiksował i uderzył wysoko nad bramką. Kilka chwil później swoich sił spróbował z dystansu Jakub Łukowski, a zasłonięty bramkarz gości musiał sparować futbolówkę na rzut rożny.

W 38. minucie „żółto-czerwoni” dopięli swego. Nono świetnie napędził kontratak. Związał w środku pola dwóch wracających graczy Lechii, po czym zagrał na prawą stronę do Ronaldo Deaconu. Rumun ściął do środka, a następnie posłał petardę sprzed pola karnego, poza zasięgiem Dusana Kuciaka. To jego pierwsze trafienie w barwach Korony.

Podopieczni Kamila Kuzery mogli idealnie rozpocząć drugą część. Bardzo dobrze rozegrali akcję na lewej stronie, a w polu karnym przed szansą stanął Dawid Błanik. Jego strzał zatrzymał Dusan Kuciak. Jewgienij Szykawka mógł dobijać, ale wyrzucił się z piłką poza światło bramki.

„Żółto-czerwoni” dyktowali warunki. Bardzo dobrze wymienili piłkę. W 59. minucie Nono uderzył sprzed pola karnego. Bramkarz Lechii znów odbił przed siebie, a przed szansą stanął Jewgienij Szykawka. W dogodnej sytuacji strzelił w boczną siatkę.

Za kilka chwil potężnie skomplikowała się sytuacja „żółto-czerwonych”. W środku pola Kyryło Petrow postawił stempel na stopie Macieja Gajosa, a sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę w tym meczu. Korona przez pół godziny musiała radzić sobie w osłabieniu.

Po tym wydarzeniu zmieniły się proporcje. To Lechia ruszyła do ataków, starała się stwarzać przewagę w bocznych sektorach. W 71. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony groźnie uderzył Łukasz Zwoliński. Piłka odbiła się jeszcze od ziemi, a po tym koźle trafiła w poprzeczkę. Obrońcom udało się wyjaśnić sytuację.

„Żółto-czerwoni” ofiarnie bronili. Nawet jeśli Lechia przedostała się w „szesnastkę”, to obrońcy potrafili zablokować strzały. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu taką interwencją popisał się Godinho. W doliczonym czasie błąd popełnil Marceli Zapytowski. Lecącą do siatki piłkę wybił Miłosz Trojak, a później fatalnie skiksował Michał Nalepa, który w sobie tylko wiadomy sposób nie trafił do pustej bramki. 

W przyszłą sobotę Korona zagra na wyjeździe z Wartą Poznań.

Korona Kielce – Lechia Gdańsk 1:0 (1:0)

Bramki: Deaconu 38’

Korona: Zapytowski – Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag – Łukowski (85’ Kostorz), Petrow, Deaconu (66’ Takacz), Nono (73’ Deja), Błanik (66’ Podgórski) – Szykawka (73’ Godinho)

Lechia: Kuciak – Bartkowski (85’ Sezenienko), Nalepa, Maloca, Pietrzak – Durmus (57’ Friesenbichler), Tobers (57’ Terrazzino), Kubicki, Gajos (68’ Paixao), Conrado (85’ Piła) – Zwoliński

Żółte kartki: Petrow, Zapytowski , Godinho– Kubicki

Czerwona kartka: Petrow (za dwie żółte)

Widzów: 6568

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO