SPORT
Korona kontynuuje wyjazdową passę. Trzy bramki i komplet punktów w Sosnowcu
W sobotnim meczu 11. kolejki Fortuna 1. Ligi, Korona Kielce pokonała na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 3:1. Dla „żółto-czerwonych” to piąte spotkanie z rzędu bez porażki na stadionie rywala.
Pojedynek rozpoczął się w idealny sposób dla Korony, która zdobyła gola po 30 sekundach. Kielczanie dobrze rozegrali otwierającą akcję, a w jej finalnym etapie Emile Thiakane podał w pole karne do Wiktora Długosza. Mimo ostrego kąta i wyjścia bramkarza, wychowanek „żółto-czerwonych” zdołał umieścić piłkę w siatce. Ta po drodze odbiła się jednak od nóg Mateusza Grudzińskiego i to jemu zostało zapisane samobójcze trafienie.
Kolejne fragmenty meczu na Stadionie Ludowym nie przyniosły zbyt wiele emocji. Korona nie dopuszczała rywali pod swoje pole karne. Jej też brakowało konkretów w ofensywie.
Tak było do 30. minuty. Jacek Kiełb zagrał krosowe podanie do Jacka Podgórskiego. Prawoskrzydłowy zdołał dogonić piłkę, następnie zagrał „klepkę” z Emile Thiakane i posłał idealne dośrodkowanie do świetnie wychodzącego Wiktora Długosza. Młody pomocnik przymierzył z głowy, a futbolówka spadła tuż obok słupka.
Zagłębie po raz pierwszy zagroziło bramce Korony w 38. minucie. Gospodarze bardzo dobrze rozprowadzili kontratak, który zakończył się stuprocentową okazją Patryka Małeckiego. Skrzydłowego gospodarzy świetną interwencją zatrzymał Marek Kozioł.
Łukasz Matusiak, tymczasowy trener Zagłębia, zdecydował się na przeprowadzenie trzech zmian w przerwie. Roszady przyniosły efekt, bo gospodarze rozpoczęli drugą część ze sporym animuszem. Bliżej trzeciego gola byli jednak kielczanie. Po dośrodkowaniu Iwo Kaczmarskiego fatalny kiks popełnił jeden z obrońców. Piłka spadła pod nogami Przemysława Szarka, który w dogodnej sytuacji uderzył tylko w boczną siatkę.
180 sekund później gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Mateusz Szwed wrzucił piłkę na głowę Lukasa Duriski. Stoper zgrał ją do niepilnowanego Patryka Małeckiego, który mierzonym strzałem pokonał bezradnego Marka Kozioła.
Chwilę później mogło być 3:1. Obrońcy gospodarzy popełnili błąd przy rozegraniu. Ich nieporozumienie mógł wykorzystać Jacek Podgórski. Skrzydłowy wyprzedził Matusza Grudzińskiego i uderzył z pierwszej piłki. Obok słupka.
W 64. minucie Dawid Gnojny sfaulował w polu karnym Wiktora Długosz. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Emile Thiakane. Senegalczyk fatalnie przestrzelił. Uderzył mocno, wysoko nad poprzeczką.
Sześć minut później zdecydowanie więcej precyzji miał Jacek Kiełb, który popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego z 20 metra. Kapitan Korony uderzył w samo okienko, pieczętując triumf swojej drużyny.
Do końca pojedynku kielczanie dobrze bronili, a teraz mogą myśleć już o tym, jak zatrzymać lidera rozgrywek – ŁKS. Zaległe spotkanie 9. kolejki w Łodzi odbędzie się w Święto Niepodległości o godz. 18.
Zagłębie Sosnowiec – Korona Kielce 1:3 (0:2)
Bramki: Małecki 58’ – Grudziński 1’ sam., Długosz 30’, Kiełb 71’
Zagłębie: Stępniowski (46’ Chorążka) – Ryndak (83’ Antonik), Duriska, Grudziński (68’ Mularczyk), Gojny – Szwed, Oliveira, Maia (46’ Karbowy), Pawłowski, Małecki – Nowak (46’ Gregorio)
Korona: Kozioł – Szarek, Tzimopoulos, Szywacz, Kordas (83’ Szymusik) – Podgórski (75’ Petrović), Kaczmarski, Gąsior, Długosz (83’ Łysiak) – Kiełb (83’ D. Lisowski), Thiakane (86’ Thiakane)
Żółte kartki: Maia, Gnojny – Gąsior, Szarek