SPORT
Jagiellonia w trybie ekonomicznym za mocna na dobrze dysponowaną Koronę
Obyło się bez niespodzianki. Korona Kielce mierzyła się w meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. Teren mistrzów Polski okazał się zbyt trudny dla Koroniarz, którzy przegrali 1:3.
Kielczanie mogli się podobać w Białymstoku, ale mimo wszystko zostali bez puntów. – Mecz był specyficzny, bo zagraliśmy niezłe spotkanie. Po naszym golu liczyłem na to, że podniesiemy jeszcze poprzeczkę. Ale gol na 1:2 to kuriozum. Dostaliśmy gonga po 30 sekundach. Graliśmy naprawdę nieźle w defensywie, na Jagiellonie to jednak nie wystarcza, a ta wykorzystuje najmniejsze błędy. Teraz czeka nas długa droga do Opalenicy, rozmyślając, co mogliśmy zrobić lepiej – podsumował spotkanie Jacek Zieliński, trener Korony.
Jak padały gole?
1:0
10’ – Po dobrym okresie Koroniarzy i kilku obiecujących okazjach gospodarze zawitali pod polem karnym kielczan. Akcja prawą stronę boiska zakończyła się mocnym dograniem na przedpole, gdzie do piłki dopadł Nene. Środkowy pomocnik plasowanym uderzeniem posłał futbolówkę w prawy róg bramki, jednak przedmiot gry lecący w kierunku Dziekońskiego odbił się jeszcze od nogi Resty i zatrzepotał w siatce obok bezradnego golkipera gości.
1:1
50’ – Kielczanie wyszli na drugą połowę z takim samym założeniem i nastawieniem, które prezentowali przed przerwą. Podopieczni Jacka Zielińskiego często przejmowali inicjatywę, zagrażali rywalom i wreszcie zwieńczyli dobre zawody w swoim wykonaniu. Marcel Pięczek posłał kapitalną centrę z lewej strony na dalszy słupek w kierunku Adriana Dalamu, a ten idealnie przyłożył głowę do piłki, dzięki czemu skierował ją prosto w lewe okienko bramki Abramowicza.
2:1
51’ – Goście w ferworze radości po zdobyciu gola wyłączyli wysoki poziom koncentracji. Kilkanaście sekund po golu Dalamu długie podanie z połowy „Jagi” już w polu karnym Korony przyjął Jesus Imaz, który dzięki wzorowemu opanowaniu futbolówki wyszedł sam na sam z Dziekońskim i pewnym strzałem ponownie wyprowadził mistrzów Polski na prowadzenie.
3:1
67’ – Po faulu Hofmeistera na Pululu Jagiellonia egzekwowała rzut wolny z okolic 30. metra. Bezpośrednio dośrodkowywana piłka nie zrobiła krzywdy Koroniarzom, jednak uczyniła to już wspaniała próba Churlinova, który strzałem z woleja poszukał pajęczyny w okienku bramki kielczan.
Jagiellonia – Korona 3:1 (1:0)
Korona: Dziekoński; Zwoźny (71’ Błanik), Trojak, Resta (57’ Matuszewski), Zator, Pięczek; Hofmeister, Nuno (71’ Remacle), Fornalczyk (86’ Nagamatsu), Długosz, Dalmau (71’ Szykawka).