Korona Handball gra ostatni mecz w Kielcach. „To spotkanie może okazać się kluczowe”

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku zespół z Pomorza przewodził w tabeli i wydawało się, że to on będzie największym konkurentem kielczanek w walce o awans. Po zimowej przerwie MTS zanotował jednak kilka porażek, co bezwzględnie wykorzystały Korona i Ruch Chorzów, które teraz między sobą biją się o pierwsze miejsce. Podopieczne Tomasza Popowicza, aby wywalczyć promocję do Superligi bez oglądania się na rywalki muszą wygrać trzy pozostałe do rozegrania mecze - Z naszej perspektywy każdy pojedynek jest ważny, ale nie ukrywamy, że ten z Kwidzynem może okazać się najtrudniejszym. Wiemy, że MTS współpracuje z zespołem z Gdańska i oni użyczają im zawodniczki, które na co dzień grają w Superlidze, ale na pewno nie jest to zespół nie do pokonania - przekonuje Agnieszka Młynarska, rozgrywająca kieleckiego klubu

Korona w pierwszym meczu sezonu w Kwidzynie doznała bolesnej i wysokiej porażki - 27:18 - Myślę, że ten czas, który upłynął od tego pojedynku wpłynął na naszą korzyść. To my bardziej się zgrałyśmy, jesteśmy mocniejsze i stać nas na to, aby się zrewanżować za tamtą porażkę - wyjaśnia Małecka. - Mówi się też, że każdy chce bić lidera. Teraz to my nim jesteśmy i musimy się temu przeciwstawić. Na pewno nie podchodzimy do spotkania z Kwidzynem jakoś wyjątkowo. To jest kolejny mecz, który chcemy i musimy wygrać, aby zrealizować nasz cel - uzupełnia kielecka szczypiornistka.

Sobotni mecz Korona Handball - MTS Kwidzyn w hali przy ul. Krakowskiej 72 rozpocznie się o godz. 17.00. Wstęp jest wolny.