SPORT
Korona Handball chce wrócić na zwycięską ścieżkę
Głodne jak najszybszej rehabilitacji za ostatnią, niespodziewaną porażkę z AZS-em AWF Warszawa przystąpią szczypiornistki Korony Handball do sobotniego, wyjazdowego spotkania z MKS-em Karczew.
Przed tygodniem podopieczne Pawła Tetelewskiego przegrały z jednym z najgroźniejszych rywali w walce o awans 19:25.
– W zespole jest złość. Nikt nie spodziewał się, że możemy przegrać, jeszcze w takim stylu. Budowanie zespołu to nie kwestia tygodnia, czy dwóch. Trzeba dłuższego czasu, ogromu pracy. Inaczej byłoby, gdyby wszystkie dziewczyny pracowały od początku okresu przygotowawczego. Byłby czas na sparingi, zgranie. Teraz dochodzą nowe zawodniczki, ale potrzebują czasu, aby osiągnąć pełną dyspozycję – wyjaśnia Paweł Tetelewski, trener kieleckiej drużyny.
MKS Karczew rozegrał w tym sezonie tylko dwa spotkania. Przegrał z AZS-em AWF Warszawa i MKS-em AZS-em UMCS Lublin. Za każdym razem w stosunku 24:28. W tym drugim przypadku przeciwnik został jednak ukarany walkowerem za występ nieuprawnionej zawodniczki. Zespół z Mazowsza zagrał ostatni raz miesiąc temu.
– Jedziemy, żeby wygrać. O rywalu nie wiemy zbyt wiele, bo nie udało nam się zebrać materiału. Mamy tylko suche wyniki. Dla nas każdy trening i kolejny mecz to jest krok do przodu – tłumaczy Paweł Tetelewski.
Sobotni mecz w Karczewie rozpocznie się o godz. 19.30.