Korona gra w Łodzi. Danek: Musimy pokazać sportową złość i swój styl

 Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zaliczyli falstart. W poprzednią sobotę zremisowali na swoim stadionie ze Stomilem Olsztyn 1:1. 

– Na pewno nasz styl będzie się różnił od tego z pierwszej rundy. To spotkanie nie było wyznacznikiem tego, co chcemy grać. To był falstart. Chcemy być bardziej agresywni. Swojego planu na najbliższe mecze nie chcemy jednak przedstawiać – tłumaczy Adrian Danek, prawy obrońca „żółto-czerwonych”.

W pierwszej „wiosennej” kolejce padło kilka zaskakujących wyników. Z kandydatów do awansu po trzy punkty sięgnęły tylko Miedź Legnica i Arka Gdynia. Sytuacja w tabeli jest arcyciekawa. Między drugim a dziesiątym miejscem jest tylko sześć punktów przewagi. 

– Pierwsze spotkania po przerwie są bardzo trudne. Może na Stomil nie dojechała nam głowa. To nie był nasz styl, jakim chcemy grać. Mamy dużo do poprawy. Mam nadzieję, że w sobotę zagramy zdecydowanie lepiej i zdobędziemy trzy punkty – wyjaśnia Adrian Danek.

ŁKS również zaliczył falstart, bo tylko zremisował na wyjeździe z GKS-em Jastrzębie. Łodzianie zajmują dziewiąte miejsce w tabeli, ale ich strata do szóstej lokaty – ostatniej premiowanej barażami – jest minimalna. Łodzianie nie mogli przeprowadzać transferów zimą, ale i tak dysponują mocną kadrą. 

– W tej lidze każde spotkanie jest trudne. Do każdego musimy być przygotowani na 150 procent. Będziemy starać się zagrać na dużo lepszym poziomie, niż ostatnio. Skupiamy się na sobie. Musimy pokazać sportową złość i swój styl – przekonuje prawy obrońca „żółto-czerwonych”.

– W ŁKS-ie jest kilku kreatywnych zawodników. Na pewno takimi osobami są Pirulo i Ricardinho. Nie jedziemy tam wystraszeni. To oni mają bać się nas. Musimy stawić im czoła. Będziemy chcieli atakować, ale o wszystkim przekonamy się w trakcie spotkania – kwituje Adrian Danek.

Sobotni mecz w Łodzi rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.