Korona gra w Katowicach

Podopieczni Dominika Nowaka przystąpią do tego spotkania po dwóch kolejnych zwycięstwach. W poprzednim tygodniu przerwali swoją negatywną serię sześciu meczów bez wygranej, pokonując u siebie Odrę Opole 2:1. W środę w takim samym stosunku ograli Stomil Olsztyn i awansowali do najlepszej „szesnastki” Pucharu Polski.

Trener Dominik Nowak musi radzić sobie z dużymi ubytkami kadrowymi. Kilku zawodników ciągle leczy urazy, a na domiar złego za kartki muszą pauzować Michał Koj i Zvonimir Petrović. Więcej o sytuacji zdrowotnej „żółto-czerwonych” pisaliśmy – TUTAJ.  

– Nie narzekamy. Musimy pokazać jakość, bo wiem na co stać tych chłopaków. Bez względu na personalia możemy wygrywać mecze – tłumaczy trener Dominik Nowak.

Mimo osłabień, Korona przystąpi do spotkania z GKS-em w roli faworyta. Klub ze Śląska zajmuje 13. miejsce w tabeli z czteropunktową przewagą nad strefą spadkową.

– Nie odbieram tego, że jesteśmy faworytem. Jeśli lider gra z ostatnim zespołem, to zawsze jest  wskazywany w roli faworyta. Ta liga pokazuje, że z każdym trzeba wykonać swoją pracę. Musimy mieć odpowiednią mentalność, w każdym meczu dążyć do tego, aby być lepszym. Tak rozwijamy zespół – tłumaczy Dominik Nowak, który wymienił również elementy, na które trzeba zwrócić uwagę w zespole z Katowic.

– To zespół dobrze zorganizowany w obronie. Grają kompaktowo, szczelnie. Będziemy starać się przebić ten mur. Musimy również zwrócić uwagę na to jak przechodzą z obrony do ataku. Do tego stałe fragmenty gry. To ich trzy najmocniejsze strony – wyjaśnia szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

W ostatnich spotkaniach więcej szans dostają młodsi zawodnicy. W pucharowym spotkaniu ze Stomilem po raz pierwszy w tym sezonie na boisku zobaczyliśmy Oskara Sewerzyńskiego i Miłosza Strzebońskiego. Ostatnio więcej minut zbiera Jakub Górski. Młody pomocnik grał z GKS-em „wiosną” poprzedniego roku, kiedy był wypożyczony do drugoligowej Garbarni Kraków.

– Nieobecność jednych zawodników jest szansą dla innych, również tych młodszych. Jeśli ktoś dostaje minuty, to musi je wykorzystać jak najlepiej potrafi. Mam dobre wspomnienia z ostatniego meczu z GKS-em, bo wygraliśmy 2:0, a ja zaliczyłem asystę – tłumaczy Jakub Górski.

Sobotni mecz Korona – GKS w Katowicach rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)