Kolejne ruchy kadrowe w Koronie

Abalo do stolicy Świętokrzyskiego trafił w sierpniu poprzedniego roku. W tym czasie w "żółto-czerwonych" barwach rozegrał 22 mecze, w których zdobył jedną bramkę. W pierwszym spotkaniu nowego sezonu z Zagłębiem Lubin nabawił się urazu barku, który wyłączył go z gry na kilka tygodni. 29-latek swoją karierę będzie kontynuował w hiszpańskim trzecioligowcu - FC Cartagena. 

Do końca ostatniego dnia okienka transferowego lub już we wrześniu kielecki klub ma rozwiązać umowę z Jakubem Mrozikiem. Początkowo pomocnik dostał propozycję wypożyczenia do pierwszoligowego zespołu, ale z niej nie skorzystał. Z naszych informacji wynika, że chodziło o Chojniczankę Chojnice, z której popularny "Mroziu" w przerwie zimowej ostatniego sezonu trafił do Korony. 

Nie wiadomo jaka przyszłość czeka Piotra Pońskiego. Młody napastnik nie przyjął propozycji wypożyczenia do klubu z niższej ligi, którą zaoferowała mu Korona. Teraz najprawdopodobniej będzie trenował razem z drużyną juniorów starszych kieleckiego klubu. 

Do 6 września do MKS Ziliny ma zostać wypożyczony Marcin Cebula. Jest to możliwe tylko dlatego, że w Słowacji okienko transferowe trwa kilka dni dużej. Gdyby z jakiś względów ten transfer nie doszedł do skutku to pomocnik będzie odsunięty od pierwszego zespołu. "Cebul" znalazł się w szesnastoosobowej kadrze na piątkowy sparing z Werderem Brema tylko dlatego, że drobne urazy mają Jacek Kiełb (stłuczenie mięśnia czworogłowego) i Krystian Miś (problem z kolanem).

W Koronie zostanie za to Maciej Górski. Kielecki klub planował skrócenie jego wypożyczenia z Jagiellonii Białystok, ale ostatecznie do tego nie doszło, ponieważ na zapalenie płuc zachorował Nika Kaczarawa. (więcej tutaj). - Musieliśmy się na to zdecydować. Maciek zna drużynę, grał w pierwszych meczach i teraz to on będzie rywalizował z Soriano o miejsce w składzie - mówił w rozmowie z naszym radiem Krzysztof Zając, prezes Korony. 

Korona nie zdecydowała się za to na sprowadzenie dodatkowego stopera. Zarząd "żółto-czerwonych" rozmawiał w ostatnich dniach z zawodnikiem bez klubu (więc kontrakt mógł podpisać do 30 września), ale ostatecznie po konsultacjach ze sztabem szkoleniowym zrezygnowano z tego pomysłu. - Gino Lettieri jest zadowolony z jego pracy. Po kontuzji nie ma śladu, więc konkurencja na środku jest duża, a za kilka tygodni do pełni zdrowia dojdzie Radek Dejmek - przekonywał Zając.