SPORT
Kiełb: Jestem gotowy, aby pomóc drużynie
- Zwycięstwo w najbliższym meczu to nasz najważniejszy cel. Do tej pory gra nie wyglądała najgorzej, ale musimy zapunktować, aby w dobrych humorach spędzić przerwę na reprezentację i w spokoju przygotować się do kolejnych spotkań. Jestem już zdrowy. Zgłosiłem do trenera, że może mnie brać pod uwagę przy ustalaniu osiemnastki. Czy zagram to zależy teraz od niego - powiedział przed sobotnim meczem z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza Jacek Kiełb, pomocnik Korony Kielce.
Popularny „Ryba” z gry wyłączony był przez kilka tygodni, po tym jak w sparingu z niemieckim VfB Oldenburg uszkodził więzadło poboczne w kolanie. Jak pomocnik czuje się po kilku dniach zajęć z pełnym obciążeniem? - O formie nie mówmy. Oficjalnego meczu jeszcze nie zagrałem. Boisko w momencie zweryfikuje jak wyglądam. Jestem zadowolony, że trenuję z drużyną i na zajęciach wytrzymuję do końca. Nie muszę schodzić, jest stuprocentowa pewność, że uraz został wyleczony. Mam spokojną głowę i jestem gotowy do gry - przekonywał pomocnik.
Korona nowy sezon rozpoczęła dobrze pod względem piłkarskim. Mimo przyzwoitej gry wynik punktowy jest jednak średni, bo podopieczni Gino Lettieriego w sześciu kolejkach na swoim koncie zapisali pięć punktów. Ostatnio „Żółto-czerwoni” zaliczyli dwie kolejne porażki z Jagiellonią i Piastem. - Wiadomo, że po przegranych meczach nie jesteśmy wszyscy w skowronkach, ale atmosfera jest dobra. Każdy wierzy, że w najbliższym spotkaniu zanotujemy zwycięstwo. Nie ma czegoś takiego, że można sobie coś odpuścić. Do swojego konta musimy dopisywać punkty, bo wiemy jak jest w tym roku z podziałem i teraz musimy patrzeć na wszystko w kontekście walki o ósemkę - wyjaśniał Kiełb.
Popularny „Ryba” ostatnie mecze swoich kolegów mógł oglądać tylko z trybun lub sprzed ekranu telewizora. - Sytuacji mieliśmy bardzo dużo, szczególnie w pierwszych połowach. Można sobie gdybać, że jakby coś wtedy wpadło to te pojedynki inaczej by się potoczyły. Do tej pory to my jednak zawsze goniliśmy wynik i to trzeba zmienić. Musimy sobie ułożyć mecz od początku, żeby to przeciwnik się dostosowywał do nas a nie odwrotnie - komentował "Ryba".
Po ostatnich porażkach trener Lettieri miał kilka uwag do swoich zawodników. Sam mówił, że więcej oczekuje od skrzydłowych. - Będę starał się grać jak najlepiej dla Korony. Trener podczas analiz zawsze ma pretensje do każdego, od bramkarza po napastnika. Nie tyle się czepia, ale zauważa błędy i mówi, co mu się nie podoba. Przy dwóch porażkach trudno, aby kogoś chwalił. Teraz zrobimy wszystko, aby wygrać. Termalika też nie ma najlepszej sytuacji, ale my patrzymy tylko na siebie i chcemy sięgnąć po trzy punkty - mówił pomocnik.
Jacek Kiełb w sobotę będzie mógł zagrać przeciwko swojemu byłemu trenerowi - Mariuszowi Rumakowi, z którym pracował w Śląsku Wrocław. - Bardzo się z tego cieszę i liczę, ze strzelę mu bramkę - zakończył „Ryba”
Mecz Korona - Bruk-Bet Termalica na Kolporter Arenie rozpocznie się o godz. 15.30.