SPORT
Kiełb: Jeśli będziemy przestrzegać reguł, to szybciej wrócimy na boisko
– Teraz każdy musi skupić się na swoim bezpieczeństwie, zatroszczyć się o najbliższych. Jeżeli wszyscy o to zadbamy, będziemy wspólnie przestrzegać reguł, to może szybciej wrócimy na boisko – mówi Jacek Kiełb, pomocnik Korony Kielce.
Pandemia koronawirusa zahamowała niemal cały sportowy świat. Nie ominęła również rozgrywek PKO Ekstraklasy. Zmagania zostały wstrzymane po 26. kolejce. Po przesunięciu mistrzostw Europy powstała możliwość, aby rozgrywki były toczone do 30 czerwca. Warunek jest jeden: opanowanie sytuacji epidemiologicznej.
– Na pewno to dobre rozwiązanie. Mamy nadzieję, że te rozgrywki zostaną dokończone, a wszystko rozstrzygnie się w sportowej walce. Podejmowanie teraz innych kroków mija się z celem – wyjaśnia Jacek Kiełb.
Piłkarze Korony Kielce od ostatniej soboty trenują indywidualnie. Jak wygląda praca piłkarza w czasach pandemii koronawirusa?
– Każdy z nas dostaje rozpiskę, co ma robić. Przede wszystkim jest to bieganie. Na moje szczęście działa fakt, że mogę to robić z półrocznym psem. Zawsze to jakieś towarzystwo. Wieczorem ja i koledzy wykonujemy ćwiczenia siłowe, rozciągające i stabilizujące. Trener Michał Dutkiewicz (odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne – przyp. red) przygotowuje nam wszystko. Musimy zachować odpowiednie proporcje. Bieganie jest dosyć intensywne. Myślę, że fizycznie nie tracimy zbyt wiele – tłumaczy pomocnik kieleckiej drużyny.
Piłkarze Korony będą pracować indywidualnie do końca tego tygodnia. W poniedziałek zostanie podjęta decyzja w sprawie kolejnych dni.
fot. Mateusz Kaleta/CKsport.pl