Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kiełb i Gardawski wrócili do treningów, ale na grę muszą poczekać

piątek, 18 sierpnia 2017 07:35 / Autor: Damian Wysocki
Kiełb i Gardawski wrócili do treningów, ale na grę muszą poczekać
Kiełb i Gardawski wrócili do treningów, ale na grę muszą poczekać
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Sytuacja kadrowa Korony Kielce jest coraz lepsza. Do treningów z drużyną w tym tygodniu wrócili pomocnicy Jacek Kiełb i Michał Gardawski. Obaj nie znajdą się jednak w kadrze na sobotni mecz z Piastem Gliwice, podobnie jak kapitan zespołu Radek Dejmek. - Wrócili do zajęć, ale jeszcze potrzebują więcej jednostek, aby dojść do optymalnej dyspozycji - przekonuje trener Gino Lettieri.

- Odbyłem dopiero trzy treningi z drużyną. Potrzebuję jeszcze tygodnia-dwóch, żeby zagrać w meczu - wyjaśniał Michał Gardawski, który pierwsze kolejki nowego sezonu stracił przez kontuzję mięśnia przywodziciela.

Wciąż nie wiadomo kiedy na boisko wróci Radek Dejmek. Czech pod koniec poprzedniego sezonu przeszedł zabieg artroskopii kolana. Kilkanaście dni temu wrócił do zajęć, ale wciąż nie może trenować z pełnym obciążeniem. Do gry najprawdopodobniej będzie gotowy dopiero we wrześniu, po przerwie reprezentacyjnej. Oznacza to, że Gino Lettieri w  najbliższych meczach z Piastem i Bruk-Betem dalej będzie miał do dyspozycji trójkę stoperów: Adnana Kovacevicia, Djibrila Diawa i Shawna Barry’ego. W spotkaniu z Jagiellonią ostatni z nich popełnił dwa poważne błędy przy straconych bramkach i został zmieniony już po godzinie gry, wówczas jego miejsce na środku defensywy zajął Bartosz Rymaniak. - Nie uważam, że po tym meczu trzeba zmienić obecny plan. Błąd rozpoczął się od Barry’ego, ale też pozostali dwaj zawodnicy w tyłach byli źle ustawieni. W tej sytuacji wcale nie musiała paść bramka, gdyby pozostali stali inaczej - tłumaczył Gino Lettieri.

Być może w starciu z Piastem dojdzie do zmiany w ataku kieleckiego klubu. W coraz lepszej formie fizycznej znajduje się Elia Soriano i to on powinien zastąpić Macieja Górskiego, który wybiegał w pierwszym składzie w pierwszych pięciu meczach. 27-latek przez 410. minut oddał dziewięć strzałów na bramkę rywali, z których jeden był celny. Górski na swoim koncie zapisał tylko asystę przy golu Ivana Jukicia z Cracovią. Konkurencję z przodu na pewno wzmocni Nika Kaczarawa, który uporał już się z urazem, ale wciąż daleko mu od formy, którą zachwycał broniąc barw cypryjskiego Ethnikosu.  

Sobotni mecz 6. kolejki LOTTO Ekstraklasy Piast - Korona w Gliwicach rozpocznie się o godz. 18.00. 

wypowiedzi: korona-kielce.pl 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO