Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Karaliok: Jak sobie przypomnę, to jestem bardzo zły

środa, 26 stycznia 2022 14:49 / Autor: Damian Wysocki
Karaliok: Jak sobie przypomnę, to jestem bardzo zły
fot. Grzegorz Trzpil
Karaliok: Jak sobie przypomnę, to jestem bardzo zły
fot. Grzegorz Trzpil
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Od wtorku do drugiej części sezonu w Kielcach przygotowują się Arciom Karaliok i Uładzisłau Kulesz. Ich kadra zakończyła Euro 2022 po trzech grupowych spotkaniach. – Jak sobie przypomnę, to jestem bardzo zły – mówi Arciom Karaliok.

Białoruś rozpoczęła zmagania od porażek z Niemcami (29:33) i Polską (20:29). W meczu o honor pokonała Austrię (29:26).

– Teraz zmieniliśmy atmosferę i wróciliśmy do Kielc, dlatego jest łatwiej przestać myśleć o tym, co wydarzyło się na Słowacji. Kiedy sobie przypomnę, to jestem bardzo zły. Przegraliśmy, bo w tym momencie byliśmy słabsi od rywali – mówi Arciom Karaliok.

Szczególnie dziwić może spotkanie z Polską. Podopieczni Patryka Rombla odnieśli bardzo pewne zwycięstwo, zachwycając swoją postawą w obronie. Kluczem do zgarnięcia dwóch punktów na wagę awansu dalej było m.in. wyłączenie Arcioma Karalioka.

– Nie byłem zaskoczony grą waszej reprezentacji. Jeszcze przed mistrzostwami mówiłem, ze Polska ma bardzo dobry skład, ale zawsze jej czegoś brakowało, żeby pokazać ten potencjał. Bez problemów z covidem, mogliby osiągnąć jeszcze więcej. Z nami zagrali bardzo dobrze w obronie. Mnie bronili w dwóch albo w trzech. My tego nie wykorzystaliśmy. Brakowało nam Vlada Kulesza – tłumaczy obrotowy Łomży Vive.

Tegorocznemu czempionatowi Starego Kontynentu towarzyszy bardzo duży chaos organizacyjny. Nie chodzi o codzienne testowanie, ale przede wszystkim o czas wzywania na wymazy, czy pobyty w hotelach.

– Testy to dobra rzecz, bo tylko tak możemy się chronić. Nie podobało mi się, że podczas posiłków w stołówce byliśmy w cztery zespoły. Siedzieliśmy np. obok zawodników innych kadr, którzy później byli zakażeni. Dopiero wtedy zaczęliśmy przychodzić w różnym czasie – opowiada Arciom Karaliok, który do drugiej części sezonu przygotowuje się już w Kielcach.

– Byłem dobrze przygotowany przed mistrzostwami, dlatego teraz nie czuję dużego zmęczenia. Pierwszy mecz dopiero 5 lutego, więc mamy czas, aby wszystko polepszyć. Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychologicznie – kwituje Białorusin.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO