SPORT
Karaliok: Czujemy tylko ból
– Czujemy tylko ból. Ciężko coś powiedzieć. To jest finał. Ktoś musiał wygrać. Porażka po karnych boli jeszcze mocniej – powiedział Arciom Karaliok, obrotowy Łomży Vive Kielce po przegranej z FC Barceloną.
Obie ekipy stworzyły kapitalne, niezwykle emocjonujące widowisko. Poza początkiem na korzyść Barcy, później wynik oscylował w granicach remisu. Po 60 minutach było 28:28. Po dogrywce 32:32. W karnych „Duma Katalonii” wygrała 5:3. Jedyną „siódemkę” zmarnował Alex Dujszebajew.
– Co z tego, że pokonaliśmy ich dwa razy w grupie. Lepiej było przegrać, żeby tutaj triumfować. Tylko to ma znaczenie – wyjaśniał Arciom Karaliok.
Białorusin został wybrany najlepszym zawodnikiem Final4.
– Bez wahania oddałbym tą statuetkę za zwycięstwo całej drużyny – przyznał obrotowy.
Ten mecz to kolejne wielkie doświadczenie dla wciąż młodej ekipy Tałanta Dujszebajewa.
– Musimy to wykorzystać. Dalej czujemy duży głód. Będziemy pamiętać smak tej porażki przez cały poprzedni sezon. Za rok chcemy tutaj wrócić, aby wszyscy to zapomnieli, kiedy podniesiemy puchar – zakończył Arciom Karaliok.