Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Jurkiewicz: Jako zawodnik miałem proste rozwiązanie. Jako trener jeszcze nie trafiam

poniedziałek, 04 kwietnia 2022 12:12 / Autor: Damian Wysocki
Jurkiewicz: Jako zawodnik miałem proste rozwiązanie. Jako trener jeszcze nie trafiam
fot. Patryk Ptak
Jurkiewicz: Jako zawodnik miałem proste rozwiązanie. Jako trener jeszcze nie trafiam
fot. Patryk Ptak
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Mariusz Jurkiewicz, były zawodnik Łomży Vive Kielce, od marca 2021 roku odpowiada za wyniki Tours Wybrzeża Gdańsk. – Fach trenerski nie jest tak łatwy, jak można przypuszczać – mówi były rozgrywający mistrza Polski.

40-latek w sobotę zagrał ze swoim zespołem w Hali Legionów. Łomża Vive wygrała 39:25, chociaż w pierwszej połowie rywale postawili jej trudne warunki. Po przerwie podopieczni Tałanta Dujszebajewa złapali jednak odpowiedni rytm.

– Tutaj nie chodziło o sam rezultat, bo wiemy, że nikt, kto przyjeżdża do Kielc, nie jest faworytem. Nas natomiast interesowała dobra gra i rzeczy, nad którymi pracujemy od dłuższego czasu. Faktycznie, były to zupełnie dwie różne połowy. Możemy być zadowoleni z tego, jak wyglądała nasza gra w ataku pozycyjnym, w obronie i przede wszystkim w kontrze – to najlepiej nam wychodziło w pierwszych trzydziestu minutach spotkania. Gdzieś jednak głowy zostały w szatni. Nie wyszliśmy aż tak mocno skoncentrowani na drugą połowę i to jest punkt, który musimy poprawić do następnego spotkania – powiedział Mariusz Jurkiewicz.

Były rozgrywający zakończył zawodniczą karierę w maju 2020 roku. Powodem były problemy z kolanem. W następnym sezonie dołączył do sztabu szkoleniowego Krzysztofa Kisiela w Gdańsku, a następnie go zastąpił. W trwających rozgrywkach Torus Wybrzeże plasuje się na dziesiątym miejscu, ciągle walczy o utrzymanie. Popularny „Kaczka” podzielił się wrażeniami dotyczącymi samodzielnej pracy szkoleniowej.

– Fach trenerski nie jest tak łatwy, jak można przypuszczać. Często dziennikarze pytają mnie, czy łatwiej jest na ławce, czy było na boisku – tutaj odpowiedź jest prosta: nie da się tego porównać. Na ławce jest wiele problemów do rozwiązania. Jako zawodnik miałem proste rozwiązanie, jak mi nie szło, bo jak czułem się nie w formie, to poszedłem sobie pobiegać, na siłownię albo się regenerowałem. To były proste rozwiązania, które zwykle działały. Teraz natomiast przychodzę do domu i myślę: „tu coś nie działa, co można zmienić?”. Zastanawiam się nad rozwiązaniem, próbuję je wprowadzić i okazuje się, że jednak wybrałem nie ten problem, który istniał, tylko skupiłem się nad czymś nieistotnym. Ciężko trafić w sytuacje, które wymagają poprawy „na już”. Ktoś, kto to to pojął jako trener, ma już dużo łatwiej. Z mojej perspektywy jeszcze nie trafiam – wyjaśniał były reprezentant Polski.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO