Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Ivić bohaterem. PGE VIVE wygrywa z Orlen Wisłą po karnych

piątek, 08 marca 2019 21:36 / Autor: Damian Wysocki
Ivić bohaterem. PGE VIVE wygrywa z Orlen Wisłą po karnych
Ivić bohaterem. PGE VIVE wygrywa z Orlen Wisłą po karnych
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w hitowym meczu 21. kolejki PGNiG Superligi pokonali Orlen Wisłę Płock po rzutach karnych. Obie drużyny w Hali Legionów stworzyły fantastyczne widowisko. – To dobrze dla derbów, zawsze lepiej oglądać tak zacięte spotkania między najlepszymi drużynami w lidze – mówił po spotkaniu bohater serii "siódemek" Filip Ivić. 

Piątkowe spotkanie od pierwszej minuty było bardzo zacięte. Po kwadransie był remis 8:8. Po pierwszej połowie 15:15. W drugiej części płocczanie częściej wychodzili na prowadzenie, w 47. minucie nawet trzybramkowe. Kielczanie zniwelowali je, nie przeszkodziła im nawet gra w podwójnym osłabieniu. Na minutę przed końcem gola na 30:29 dla przyjezdnych rzucił Tomasz Gębala. W kolejnej akcji stuprocentowej okazji nie wykorzystał Arkadiusz Moryto. "Nafciarze" kilka sekund przed końcem stracili jednak piłkę, a Tałant Dujszebajew poprosił o czas. Tuż przed końcem regulaminowego czasu do remisu 30:30 doprowadził Luka Cindrić. Bohaterem rzutów karnych został Filip Ivić, który nie dał się pokonać, a kielczanie po golach Janca, Moryty i Cindricia zwyciężyli 3:0.

– Już dawno nie było takiej atmosfery na tych meczach. Nie zagraliśmy najlepszego spotkania. Zbyt dużo piłek wypadło z naszych rąk. Daliśmy wszystko przeciwnikom, aby wygrali, ale chłopaki pokazali charakter – mówił trener kieleckiej drużyny, Tałant Dujszebajew.

– Nie spodziewaliśmy się tego. Chcieliśmy wygrać w regulaminowym czasie. Nie graliśmy jednak na swoim poziomie. Zanotowaliśmy sporo strat, więc z przebiegu spotkania musimy się cieszyć, że udało nam się wygrać. Jeśli chodzi o atmosferę, to była moja pierwsza "Święta Wojna" przed własną publicznością i jestem pozytywnie zaskoczony, bo jest jeszcze lepiej niż na Lidze Mistrzów – przekonywał kieleckiej drużyny, Arkadiusz Moryto.

– To ważne punkty, ale najważniejszy mecz w tym momencie dopiero przed nami, kiedy zagramy w Zaporożu. Karne to zawsze loteria. Zawodnik, który rzuca ma osiemdziesiąt procent szans. Bramkarz musi być skoncentrowany. Chciałem bronić każdy rzut, tylko tyle. Nie zakładałem, w który róg pójdę. Działałem pod wpływem chwili – komentował spotkanie Filip Ivić.

– To był fajny mecz. Trochę szkoda, że nie udało się wygrać, ale potrzebujemy takich spotkań, aby nauczyć się czegoś na przyszłość. Obie strony stworzyły dobre widowisko, dla promowania piłki ręcznej to bardzo dobre. Zabrakło doświadczenia, cwaniactwa i chłodnej głowy – oceniał skrzydłowy "Nafciarzy", Michał Daszek.

PGE VIVE z 62 punktami na koncie przewodzi tabeli PGNiG Superligi. Orlen Wisła ma osiem "oczek" mniej.

PGE VIVE Kielce - Orlen Wisła Płock 30:30 (15:15), k. 3:0

PGE VIVE Kielce: Ivić, Cupara - Jachlewski, Fernandez Perez 2, Kulesz 5, Mamić 1, Jurkiewicz 1, Cindrić 4, Lijewski 2, Janc 5, Moryto 3, Karaliok 1, Aginagalde 3

Orlen Wisła Płock: Morawski, Borbely - Daszek 8, Krajewski, Racotea 1, Moya 3, Zdrahala, Obradović 2, Góralski, Piechowski, Tarabochia 1, Mihić 3, de Toledo 2, Sulić 4, Gębala 4, Mlakar 1

Rzuty karne:

1:0 – Blaż Janc

1:0 – Filip Ivić broni rzut Michała Daszka

2:0 – Arkadiusz Moryto

2:0 – Marko Tarabochia rzuca obok bramki

3:0 – Luka Cindrić

3:0 – Filip Ivić broni rzut Przemysława Krajewskiego

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO