Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Golański: Rozstaliśmy się z trenerem, ale wszyscy bierzemy winę za wyniki na swoje barki

poniedziałek, 29 listopada 2021 15:46 / Autor: Damian Wysocki
Golański: Rozstaliśmy się z trenerem, ale wszyscy bierzemy winę za wyniki na swoje barki
Golański: Rozstaliśmy się z trenerem, ale wszyscy bierzemy winę za wyniki na swoje barki
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Ostatnie wyniki nie były dla nas zadowalające. Mecz z Puszczą był dla nas kompromitacją. Podjęliśmy decyzję o rozstaniu z trenerem, ale wszyscy w klubie podpisujemy się pod tymi wynikami. Nie zrzucamy winy tylko na szkoleniowca. Zmiana w piłce jest naturalna – powiedział Paweł Golański, dyrektor sportowy Korony Kielce, po zwolnieniu Dominika Nowaka.

49-letni szkoleniowiec stracił posadę w poniedziałek, dwa dni po wysokiej porażce z Puszczą Niepołomice.

– Trener jest szefem i zarządza zespołem. To „ABC”. Zawodnicy realizują założenia na boisku. W ostatnich spotkaniach wyglądało to bardzo źle. Przeprowadziliśmy rozmowę z samymi piłkarzami na gorąco po meczu. Teraz też mamy wewnętrzne rozmowy. To nie jest łatwa sytuacja, kiedy odchodzi trener z klubu. Piłkarze muszą mieć świadomość, że przez ich postawę musieliśmy poczynić takie ruchy – tłumaczył Paweł Golański.

W dwóch pozostałych do rozegrania w tym roku spotkaniach drużynę poprowadzi Kamil Kuzera.

–  Tak będzie do końca roku. Rozpoczęliśmy już rozmowy z potencjalnymi kandydatami. Dajemy sobie trochę czasu, aby zrobić to z głową. Szukamy osoby, która dalej będzie rozwijała ten projekt. Zmieniamy trenera, ale cel pozostaje taki sam. Na razie nie będę rzucał nazwiskami. Chcemy, aby nowy szkoleniowiec chciał tutaj pracować i przyjść do nas z dużą energią – przekonywał były obrońca „żółto-czerwonych”.

Następca Nowaka ma być zatrudniony jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

– Chcemy osiągnąć porozumienie jak najszybciej. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w pierwszej lidze, a nasz budżet nie pozwala na przekonanie trenerów z najwyższej półki. Mamy jeszcze trochę pracy związanej z dokończeniem budowy zespołu na kolejną rundę. Chciałbym to wszystko skonsultować z nowym szkoleniowcem – wyjaśniał Paweł Golański.

Dyrektor sportowy kieleckiego klubu przyznał, że we współpracy trenera Nowaka i zespołu „coś się zacięło”. Klub rozstał się jednak z nim w przyjaznej atmosferze. Przy Ściegiennego 8 są przekonani, że zmiana przyniesie pozytywny impuls.

– Musimy wierzyć w to, co robimy. Wyniki są słabsze, ale uważam, że nasz zespół dalej ma ogromne szanse na awans z dwóch czołowych miejsc. To nie kurtuazja. To czysta i realna ocena sytuacji. Następne spotkania mogą wyglądać lepiej. Złotoustych jest wielu. Najważniejsze, aby wszystko pokazać na boisku. Jeśli zdarzy się osoba, która nie będzie jechała razem z nami w tym samym kierunku, to będziemy rozmawiać o kolejnych rozstaniach – tłumaczył były kapitan „żółto-czerwonych”.

We wtorek Korona zagra o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Na Suzuki Arenie zmierzy się z ekstraklasowym Górnikiem Łęczna (godz. 18). W niedzielę, w ostatnim tegorocznym meczu, zmierzy się na wyjeździe z ostatnim GKS-em Jastrzębie.

– Dla nas to dwa finały. To niezwykle ważne spotkania. Zwiedliśmy naszych kibiców. Teraz mamy czas na szybką rehabilitację. Do Niepołomic przyjechali za nami kibice i dopingowali nas, mimo niekorzystnego wyniku. Teraz musimy walczyć o zwycięstwo, właśnie z szacunku dla wszystkich, którzy chodzą na stadion. Jesteśmy zdeterminowani, aby zakończyć rok zwycięstwami, aby mieć spokojniejszą zimę – kwituje Paweł Golański.

Wtorkowy mecz z Górnikiem Łęczna rozpocznie się o godz. 18 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO