SPORT
Godinho: Jestem zawodnikiem, który lubi dryblować
– Polski futbol jest dobrym oknem wystawowym. Chciałem znaleźć miejsce, w którym czułem, że będę mógł regularnie grać i rozwijać się – mówi Marcus Godinho, nowy zawodnik Korony Kielce.
25-letni prawy obrońca z Kanady grało ostatnio w występującym w MLS Vancouver Whitecaps. W poprzednim sezonie zaliczył 23 spotkania. Częściej był rezerwowym. Ostatni mecz rozegrał na początku października.
– Myślę, że trafiłem w idealne miejsce, aby zrobić kolejny krok. Rozmawiałem z Dominickiem Zatorem, który jest już tutaj. Podobnie jak z innymi zawodnikami, których znam z waszej ligi. Wszyscy dobrze wypowiadali się o rozgrywkach i klubie. Przede mną ekscytującym czas – mówi Marcus Godinho.
Zawodnik o portugalskich korzeniach wychowywał się w Toronto. Jeszcze jako nastolatek wyjechał do Szkocji, gdzie grał w Heart of Midlothian FC. W jego barwach zaliczył 16 występów w szkockiej Premiership. Później grał jeszcze w niemieckiej trzeciej lidze w barwach FSV Zwickau.
– Wtedy granie w Kanadzie było trudne. Teraz jest zdecydowanie lepiej. W tamtym czasie trzeba było wyjechać, aby dostać szansę. Myślę, że tak naprawdę nie staniesz się mężczyzną, dopóki się nie wyprowadzisz i nie zaczniesz żyć po swojemu. Dzięki temu dowiadujesz się sporo u siebie, uczysz się. W tym okresie rozwinąłem się jako piłkarz, bo poznałem różne style, ale też jako człowiek – wyjaśnia prawy obrońca.
Z każdym rokiem ranka MLS jest coraz większa. Za ocean wyjeżdżają nie tylko gwiazdy, które chcą odcinać kupony.
– Ostatnie półtora roku też dało mi bardzo dużo. Miałem możliwość gry przeciwko wielu znanym graczom. Przykładem niech będzie Shaqiri, którego pamiętam z meczu w Chicago. Po takich doświadczeniach, jestem gotowy na kolejne wyzwania – tłumaczy 25-latek.
Marcus Godinho jest prawym obrońcą, ale ma na swoim koncie kilka występów po drugiej stronie boiska. Może grać też na skrzydle.
– Jestem zawodnikiem, który lubi dryblować. Myślę, że bardzo dobrze przenoszę grę z obrony do ataku, zarówno podaniami jak i z piłką przy nodze. Mam nadzieję, że mogę pomóc w odbiorze, a także w kreowaniu dla nas okazji w ataku – tłumaczy zawodnik.
Kanadyjczyk powinien wystąpić w sobotnim sparingu z Bruk-Bert Termaliką Nieciecza, który dla „żółto-czerwonych” będzie ostatnim sparingiem przed startem drugiej części sezonu.