SPORT
Gąsior: Mam rozdarte serce. Znów możemy mówić o koroniarskim charakterze
W niedzielę Korona Kielce zagra na wyjeździe ze Stalą Mielec. Postacią łączącą oba kluby jest Włodzimierz Gąsior. – Przed tym spotkaniem mam rozdarte serce – mówi trener trzydziesto- i czterdziestolecia „żółto-czerwonych”.
Włodzimierz Gąsior jest wychowankiem Stali. Grał w niej przez większość kariery. Był jednym z kluczowych graczy w czasach jej największych sukcesów, w tym dwóch mistrzostw Polski i awansu do ćwierćfinału Pucharu UEFA. W „biało-niebieskich” barwach rozegrał 310 oficjalnych meczów, strzelając 34 bramki.
W Stali rozpoczął pracę szkoleniową. Pierwszy zespół obejmował osiem razy. Po raz ostatni w 2021 roku, kiedy ratował ekstraklasę po rozstaniu z Leszkiem Ojrzyńskim.
Koronę Kielce prowadził trzy raz. Po raz pierwszy za czasów Nidy Gips w latach 1996-1999. Z klubem wywalczył awans do II Ligi, w której zespół zadomowił się w czołówce. Dotarł z nim również do ćwierćfinału Pucharu Polski. Po wycofaniu się sponsora tytularnego, objął KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Do Korony wrócił w 2007 roku i wywalczył wicemistrzostwo Młodej Ekstraklasy. W następnym sezonie został trenerem pierwszego zespołu, który został karnie zdegradowany do I Ligi. „Żółto-czerwoni” wywalczyli awans, choć sezon na ławce trenerskiej kończył Marek Motyka. Włodzimierz Gąsior wrócił do klubu w 2011 roku i znów prowadził zespół Młodej Ekstraklasy. Pierwszą drużynę przejął w końcówce sezonu 2010/11 po zwolnieniu Marcina Sasala. Zdołał ją utrzymać w czterech ostatnich kolejkach.
W niedzielę dojdzie do spotkania „jego” zespołów w Mielcu. Starcie między Stalą a Koroną zapowiada się bardzo interesująco. Po 29. kolejkach obie drużyny mają po 35 punktów. Zwycięzca najbliższej konfrontacji, będzie niemal pewny utrzymania w elicie.
– Mam rozdarte serce. Jestem wychowankiem Stali, pracowałem tam zdecydowanie dłużej. Moim drugim klubem jest jednak Korona, w której również zostawiłem trochę zdrowia. Trafiłem tu na kapitalnych ludzi. Może punkt będzie najlepszym rozwiązaniem, chociaż będę sympatyzował ze Stalą – przyznaje Włodzimierz Gąsior.
Doświadczony szkoleniowiec docenia pracę, jaką z zespołem „żółto-czerwonych” wykonał Kamil Kuzera. Jak przyznał, obecna Korona przypomina mu tę z czasów Nidy Gips.
– Za moich czasów siłą Korony była rodzinna atmosfera. Teraz, oglądając zespół Kamil Kuzery, mogę powiedzieć, że jest podobnie. Znów możemy mówić o koroniarskim charakterze. Ten zespół walczy przez 90 minut o zwycięstwo. Myślę, że Korona już się utrzymała – wyjaśnia.
Niedzielny mecz Stal – Korona w Mielcu rozpocznie się o godz. 15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.