Frączczak: Ten mecz był jak cały sezon

„Żółto-czerwoni” zapewnili sobie powrót do elity po absolutnie szalonym spotkaniu. W niedzielę pokonali po dogrywce Chrobrego Głogów 3:2. Gola na wagę awansu zdobył Jacek Kiełb. Wcześniej dwa trafienia zaliczył Adam Frączczak.

– Ten mecz wyglądał jak cały nasz sezon. Niby wiele spotkań kontrolowaliśmy, ale oddawaliśmy łatwe punkty. Teraz było tak samo. Prowadziliśmy, mieliśmy wszystko opanowane, ale pojawiły się dwie straty. Było 1:2 i trzeba było gonić. Powiedzieliśmy sobie, że przed nami ostatnie 45 minut i wyszarpiemy ekstraklasę, choćbyśmy mieli umrzeć na tym boisku – powiedział Adam Frączczak.

Na trybunach zasiadło ponad czternaście tysięcy kibiców.

–  Ten awans smakuje bardzo dobrze. Cieszy, że tylu kibiców było na stadionie. Po pierwszej połowie miałem myśli, aby ich nie zawieść, aby nie doszło do takiej sytuacji. Cieszę się, że daliśmy tak wiele pozytywnych emocji. Ci ludzie mogą być z nas dumni – wyjaśniał doświadczony napastnik.

Korona będzie mogła teraz zapełniać stadion, ale już w ekstraklasie.

– Wszystko będzie zależało od tego, jak będziemy wyglądać. Ekstraklasa jest wymagająca, ale pierwsza liga była zwariowana. Nie pamiętam, czy miałem kiedyś trudniejszy sezon. Teraz wszystko jest w naszych głowach, nogach i sercach. Pokazaliśmy część „Bandy Świrów”, chociaż jesteśmy inną drużyną – tłumaczył Adam Frączczak.

Doświadczony napastnik spełnił swoje przedsezonowe marzenie. Znowu zagra w elicie, a w nowym sezonie będzie miał okazję zagrać na wypełnionym stadionie Pogoni Szczecin. 35-latek, jedna z ikon „Portowców”, jeszcze nie zagrał na odnowionym obiekcie przy pełnych trybunach.

– Nie ukrywałem, że to był mój cel. Cieszę się z tego. Pogoń to mój klub, ale teraz całe serce oddaje Koronie – zakończył Adam Frączczak.

Nowy sezon PKO Ekstraklasy ruszy w połowie lipca.