SPORT
Frączczak: Nie mamy Messiego czy Ronaldo. Każdy musi pracować na zwycięstwa
W piątek Korona Kielce zainauguruje nowy sezon. – Najważniejsze, żebyśmy byli drużyną, wtedy wszystko się ułoży – mówi Adam Frączczak, napastnik „żółto-czerwonych”.
Na start podopieczni Dominika Nowaka podejmą tegorocznego beniaminka Fortuna I Ligi – Skrę Częstochowa. Będą zdecydowanym faworytem. Adam Frączczak, który poprzednie dziesięć sezonów spędził w Pogoni Szczecin, ma być jednym z liderów kieleckiej defensywy. W przedsezonowych sparingach bardzo dobrze wyglądała jego współpraca z Jakubem Łukowskim.
– Nie szukamy się specjalnie, wszystko wychodzi naturalnie. Mamy wielu zawodników, którzy potrafią grać kombinacyjnie. Możemy spodziewać się takiej gry z naszej strony. W ataku na pewno musimy być ruchliwi i wymieniać pozycje, wtedy będziemy bardzo groźni dla rywali – wyjaśnia Adam Frączczak.
Celem Korony na najbliższy sezon jest wywalczenie awansu do PKO Ekstraklasy. Jak przyznaje doświadczony napastnik, kluczem do odniesienia sukcesu będzie kolektyw, a nie indywidualności.
– Każdy patrzy na drużynę. Nikt sam nie wygra meczu. Nie mamy Messiego czy Ronaldo. Każdy musi ciężko pracować na zwycięstwa. Wiadomo, ktoś musi strzelać, ale nie liczy się kto to będzie. Musimy być zgrani, tworzyć zespół, bo mamy wspólny cel do zrealizowania.
Piątkowy mecz Korona – Skra na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 20 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.