Forenc wróci do bramki Korony

Marceli Zapytowski znajduje się ostatnio w słabszej formie. Błędy popełnił już w wygranym starciu z Lechią Gdańsk, ale wtedy zachował czyste konto. Przed tygodniem wpuścił pięć bramek w Grodzisku Wielkopolskim. Na niego i Adama Deję spadła największa krytyka ze strony kibiców, choć nie tylko.

– Nikomu nie było łatwo po takim spotkaniu. Fala krytyki była bardzo duża. Rozumiem pewne rzeczy. Wiem, że kibic rozlicza. Czasami sam się denerwuje. Musimy pamiętać, że piłkarze to ludzie, więc popełniają błędy. Niektórzy uważają się za rzetelnych i bardzo dużych fachowców, ale przekroczyli pewne granice. Jako klub musimy pokazać wsparcie chłopakom. Wycieczki w stosunku do niektórych zawodników były nie na miejscu. Trzeba się zastanowić więcej niż dwa razy nad tym, co się mówi. Stoję murem za swoimi chłopakami – wyjaśnia Kamil Kuzera.

Na pewno do zmiany dojdzie na dwóch pozycjach. Do środka pola powinien wrócić Kyryło Petrow, który ostatnio pauzował za nadmiar kartek. Między słupki zapewne wróci Konrad Forenc, który bronił od pierwszej do trzynastej kolejki.

– Konrad zachowywał się jak profesjonalista w czasie, w którym nie bronił. Cały czas pracował bardzo mocno. Jest duże prawdopodobieństwo, że zacznie od początku – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Bardzo możliwe, że Korona rozpocznie najbliższy mecz bez młodzieżowca w wyjściowym składzie.

– Mamy jeszcze do wypełnienia limity. Jest lekki zapas. Mamy kilka rozwiązań, ale dopiero w piątek podejmiemy ostateczne decyzje – kwituje Kamil Kuzera.

Sobotni mecz z Wisłą Płock na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 17.30.