SPORT
Forenc: Pięknie wygrywać w miejscu, gdzie nas nie lubią
– Pokazaliśmy hart ducha, mocny mental. Wiele osób nas już skreśliło, ale sami tego nie zrobiliśmy. Dalej wierzymy w siebie i wzajemnie się nakręcamy – powiedział Konrad Forenc, bramkarz Korony Kielce po zwycięstwie w Łodzi.
Korona pokonała Widzew 2:1 i dalej jest w grze o bezpośredni awans do ekstraklasy. Wtorkowe spotkanie przyniosło bardzo dużo emocji. W pierwszej połowie gospodarze przeprowadzali huraganowe ataki, ale nie zdobyli gola. Zrobili to tuż po przerwie, ale „żółto-czerwoni” zdołali szybko odpowiedzieć, a na 12. minut przed końcem wyprowadzili decydujący cios.
– Wiele osób skreśliło nas w kontekście walki o bezpośredni awans. Nie poddaliśmy się. Pokazaliśmy wiarę w sukces. Udowodniliśmy to pod względem piłkarskim. Chcieliśmy pokazać jakość. Początek był ciężki, ale wytrzymaliśmy… presję, otoczenie. Przyjemnie gra się w takich warunkach. Gra się dla ludzi. Pięknie wygrywać w miejscu, gdzie nas nie lubią. Teraz będą szanować – tłumaczył Konrad Forenc.
Korona traci do drugiego Widzewa cztery punkty. W sobotę zagra na swoim stadionie z Górnikiem Polkowice.