SPORT
[EGIPT 2021] Rozkręcali się powoli. Polacy spełnili obowiązek
Szczypiorniści reprezentacji Polski pokonali Urugwaj 30:16 w swoim pierwszym meczu drugiej fazy mistrzostw świata. Dosyć nieoczekiwanie, „biało-czerwoni” długo nie mogli osiągnąć zdecydowanej przewagi nad outsiderem turnieju.
W pierwszej fazie grupowej drużyna z Ameryki Południowej wysoko przegrała z Niemcami i Węgrami, tracąc kolejno 43 i 44 bramki. Przed środowym spotkaniem okazałe zwycięstwo Polski wydawało się formalnością.
Trener Patryk Rombel zdecydował się na przeprowadzenie trzech zmian w składzie. Na trybuny odesłani zostali Piotr Wyszomirski, Maciej Gębala i Przemysław Krajewski. Zastąpili ich Mateusz Kornecki, Kacper Adamski i Arkadiusz Ossowski.
„Biało-czerwoni” rozpoczęli od 4:1. Ich gra jednak nie porywała. Rywale szybko zredukowali straty do dwóch bramek. „Biało-czerwoni” zdołali odskoczyć na kolejne dwa trafienie, ale taka przewaga utrzymywała się bardzo długo. Do przerwy Polacy prowadzili 14:9. W tej części dziewięć skutecznych interwencji zaliczył Adam Morawski.
W drugiej połowie między słupkami zastąpił go Mateusz Kornecki. Dla bramkarza Łomży Vive był to pierwszy mecz na turnieju. Początek drugiej część znowu przyniósł niemrawą grę „biało-czerwonych”. Z biegiem czasu zaczęli jednak uzyskiwać coraz większą przewagę. Na dwanaście minut przed końcem prowadzili już jedenastoma trafieniami (25:24), co dało im komfort w końcówce.
Wspomniany Mateusz Kornecki odbił 3 z 10 rzutów. Najskuteczniejszym zawodnikiem „biało-czerwonych” był Arkadiusz Moryto, który wykorzystał wszystkie osiem prób, w tym siedem rzutów karnych. Pięć trafień zanotował Szymon Sićko, który otrzymał nagrodę MVP. Michał Olejniczak i Tomasz Gębala zaliczyli po jednym golu.
W sobotę Polacy zagrają z Węgrami (godz. 18).