Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Dujszebajew: Wyjście z grupy jak mistrzostwo Europy. Jestem optymistą przed mundialem w Polsce

środa, 26 stycznia 2022 12:44 / Autor: Damian Wysocki
Dujszebajew: Wyjście z grupy jak mistrzostwo Europy. Jestem optymistą przed mundialem w Polsce
Dujszebajew: Wyjście z grupy jak mistrzostwo Europy. Jestem optymistą przed mundialem w Polsce
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Wyjście z grupy dla tej kadry było już jak mistrzostwo Europy. Dzisiaj jestem człowiekiem, który patrzy z optymizmem na przyszłość polskiej piłki ręcznej – powiedział Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce, podsumowując Euro 2022 w wykonaniu polskich szczypiornistów.

„Biało-czerwoni” zakończyli zmagania na dwunastym miejscu. W swoim ostatnim spotkaniu turnieju minimalnie przegrali z Hiszpanią. W ostatnich sekundach mieli dwie doskonałe okazje, aby zremisować. Wcześniej byli o krok od pokonania Rosji. Dla kadry Patryka Rombla najważniejsze były dwa pierwsze spotkania z Austrią i Białorusią, które dały jej awans do drugiej fazy.

– Jeśli popatrzymy obiektywnie, to jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny.  Pamiętamy, jak zaczęła się przebudowa. Brakowało zawodników na międzynarodowym poziomie. Nikt wtedy słyszał o Olejniczaku i Jędraszczyku. Oni mają po dwadzieścia lat. Jestem zbudowany pozytywnie przed mistrzostwami świata w Polsce. Ten zespół będzie walczył o siódemkę, która daje miejsce w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.

„Biało-czerwoni” musieli zmagać się z dużymi problemami. Przed startem turnieju w zespole wykryto kilka przypadków zakażenia koronawirusem. W kolejnych spotkaniach na ostateczny skład trzeba było czekać niemal do ostatniej chwili. Zespół Patryk Rombla wykazał się dużym charakterem, czym znowu skradł serca wielu kibiców.

– Wyjście z grupy dla tej kadry było już jak mistrzostwo Europy. Są cele, które trzeba osiągać krok po kroku. Nikt nie jest od razu Michaelem Jordanem albo Leo Messim. To jest sport zespołowy. Trzeba mieć mocną siódemkę, ale również solidnych zmienników. Widzę bardzo dużo dobrej pracy, trenerów, całego związku, ale również samych klubów. Każdy ma wkład w to, co się dzieje. Nie tak dawno przegrywaliśmy z Izraelem i remisowaliśmy z Kosowem. Teraz byliśmy bliscy zwycięstwa z Rosją i Hiszpanią. To niesamowite – tłumaczy trener Łomży Vive Kielce.

„Biało-czerwoni” musieli przyjąć też srogie lekcje od Norwegii i Szwecji. Wyraźnie przegrali również z Niemcami.

– Po tych meczach na chłopaków z niektórych stron spadła fala krytyki. Niesłusznie. Oni podeszli do tych spotkań z walką, z nastawieniem gry na równi. Dlatego dostali tak wysoko. Norwegia to jedyna drużyna, która nie miała żadnego przypadku covidowego. Musimy przeanalizować, dlaczego tak się stało. Muszą być dla nas przykładem. Jeśli Polska wyszłaby na to spotkanie z myślą, aby nie przegrać za wysoko, to może do tego doszło. Oni chcieli jednak ambitnie walczyć. Rywale grali w najmocniejszym składzie. U nas zabrakło wielu graczy: ze względu na kontuzje, izolacje. To jest nauczka. Porażki budują. Kiedy padniesz, musisz wstać. To będzie na plus. Dzisiaj jestem człowiekiem, który patrzy z optymizmem na przyszłość polskiej piłki ręcznej – mówi Tałant Dujszebajew.

Optymizm dają szczególnie dwa ostatnie mecze: zremisowany z Rosją i minimalnie przegrany z Hiszpanią. Kadra podniosła się po wcześniejszych wysokich porażkach i mimo kilku braków potrafiła walczyć do samego końca.

– Polska znowu przegrała jedną bramką, ale szczęście w końcu przyjdzie. Tylko tak można nauczyć się gry o stawkę, tylko w takich momentach. Trzeba wiele razy przegrać, żeby ten jeden raz wygrać i świętować – kwituje szkoleniowiec Łomży Vive.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO