SPORT
Dujszebajew: Może zostanę kieleckim Fergusonem
Tałant Dujszebajew przedłużył swój kontrakt z PGE VIVE do 2023 roku. - Każdemu trenerowi życzę, aby miał takie wsparcie od zarządu jakie ja otrzymuje tutaj - mówi szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie zarząd kieleckiego klubu przestawił plan rozwoju drużyny na najbliższe sezony. Od przyszłego roku barw PGE VIVE będą bronić: Arkadiusz Moryto, Luka Cindrić, Angel Fernandez Perez, Artsem Karalek i Vladimir Cupara. W 2019 do zespołu dołączy jedna z największych gwiazd piłki ręcznej - niemiecki bramkarz, Andreas Wolff, rok później kielecki klub zasili Nicolas Tournat. (więcej o nowych zawodnikach) - Na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech kiedy widzę jaką pracę wykonuje cały zarząd naszego klubu. To wielkie szczęście i duma z tego jakie mamy plany na przyszłość. Muszę przyznać, że miałem atrakcyjną propozycję kontraktu z innego zespołu, ale patrząc na to jak rysuje się nasza przyszłość nie zastanawiałem się nad przedłużeniem umowy. Chcę zostać w Kielcach jak najdłużej - tłumaczył Tałant Dujszebajew.
Czy zdaniem szkoleniowca PGE VIVE udało się wypełnić wszystkie transferowe cele? - Chciałem Karabaticia (śmiech). Nigdy w życiu nie da się zrobić i osiągnąć wszystkiego w stu procentach. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego kto do nas w najbliższych sezonach dołączy. Mamy jeszcze pod tym względem do zrealizowania małe kroki na przyszłość i mam nadzieję, że od sezonu 2019/20 będziemy mieć jeden z trzech najlepszych zespołów na świecie - wyjaśniał Dujszebajew. - Jestem zadowolony z każdego ruchu. Nie mogę nikogo wyróżnić. Nie ma wątpliwości, że hitem transferowym jest pozyskanie Andreasa Wolffa. To najbardziej znany, popularny zawodnik w Niemczech, więc to zainteresowanie jest naturalne. Wszyscy gracze, którzy podpisali z nami kontrakty gwarantują wysoki poziom - uzupełniał.
Tałant Dujszebajew trenerem kieleckiego klubu został w 2014 roku. VIVE pod jego wodzą odniosło największy sukces w historii, jakim jest triumf w Lidze Mistrzów. - Nie spodziewałem się tego, że kiedyś przedłużę kontrakt na taki okres. Cieszę się, że udało mi się tutaj szybko zaadaptować i przywiązać do Kielc. Cieszę się, że dobrze układa się moja współpraca z klubem. To wszystko powoduje, że chce zostać tutaj jak najdłużej. Oczywiście, wyniki są najważniejsze. Jeżeli kiedyś zarząd będzie musiał podjąć decyzję o moim zwolnieniu to nie będę robił żadnych problemów, takie jest życie trenera. Cierpliwość to najważniejsze słowo, zawsze to powtarzam. Życzę każdemu trenerowi, żeby w swojej pracy miał takie wsparcie ze strony zarządu jakie mam ja. Może zostanę takim kieleckim Fergusonem czy Wengerem - zakończył Dujszebajew.