SPORT
Djukić: musimy być jak starszy brat i nie możemy pozwolić, aby nam coś zrobił ten młodszy
Dla kilku zawodników PGE VIVE finałowe starcia z Orlenem Wisłą będą ostatnimi w „żółto-biało-niebieskich” barwach. W tej grupie znajduje się Darko Djukić, który w przyszłym sezonie będzie grał w Mieszkowie Brześć. - Na pewno zrobię wszystko, aby Kielce mnie dobrze zapamiętały. W meczach z Płockiem nie będzie łatwo. Każdy ma świadomość, jak wyglądają starcia o tytuł. W pierwszym spotkaniu chcemy osiągnąć, jak najlepszy wynik, aby wszystko dobrze ustawić przed rewanżem i w niedzielę móc się cieszyć z naszymi kibicami - mówił serbski skrzydłowy.
Obie drużyny miały sporo czasu na przygotowanie się do najważniejszego dwumeczu w sezonie.
- Można było odpocząć. Wszystko przez te niecałe dwa tygodnie mogliśmy przygotować, zarówno pod względem fizycznym, jak i taktycznym - wyjaśniał Djukić.
PGE VIVE, biorąc pod uwagę osłabienia Orlenu Wisły, jest zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Kielczanie stają przed olbrzymią szansą na zdobycie piętnastego w historii i siódmego z rzędu mistrzostwa.
- Żadnemu faworytowi nie jest łatwo. Przekonaliśmy się o tym na Węgrzech, gdzie Szeged odebrało mistrzostwo Veszprem. Nigdy nie jest łatwo. Nasz trener mówi, że musimy być jak starszy brat i nie możemy pozwolić, aby nam coś zrobił ten młodszy - tłumaczył Serb.
Środowy mecz w Płocku rozpocznie się o godz. 20.15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.