Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Demko: czujemy radość, ale chcieliśmy pokazać w bezpośredniej konfrontacji, że Superliga należy się Kielcom

piątek, 11 maja 2018 09:47 / Autor: Damian Wysocki
Demko: czujemy radość, ale chcieliśmy pokazać w bezpośredniej konfrontacji, że Superliga należy się Kielcom
Demko: czujemy radość, ale chcieliśmy pokazać w bezpośredniej konfrontacji, że Superliga należy się Kielcom
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Turniej barażowy o utrzymanie w kobiecej PGNiG Superlidze jednak nie dojdzie do skutku. W czwartek z udziału w nim zrezygnował pierwszoligowy SPR Olkusz. Oznacza to, że zajmująca ostatnie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej Korona Handball jest już niemal na sto procent pewna swojego bytu w elicie w przyszłym sezonie. Ostateczną decyzję w tej sprawie 20 maja podejmie zarząd Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

- Czujemy dużą radość po tej decyzji. Z drugiej strony, trochę też żałujemy, że nie będzie tego turnieju, bo nie baliśmy się tej konfrontacji. Chcieliśmy pokazać kibicom i samym sobie, że jesteśmy zespołem, który mocno wystaje ponad pierwszoligowe realia. Chcieliśmy udowodnić, że Superliga należy się Kielcom  - mówił wiceprezes kieleckiego klubu, Krzysztof Demko.

Korona Handball w przyszłą niedzielę, w ostatnim spotkaniu tego sezonu Superligi na wyjeździe zagra z KPR-em Jelenia Góra.

- Do tej pory nie udało nam się pokonać Jeleniej. Zaliczyliśmy trzy porażki. Mamy nadzieję, że czwarte spotkanie ułoży się korzystnie dla nas. Na pewno po tej decyzji z zespołu zeszło ciśnienie. Teraz liczymy na dobry mecz i punkty na koniec - zaznaczał Demko.

Mijający sezon nie był łatwy dla Korony Handball. Beniaminek rozgrywki zakończył na ostatnim miejscu, chociaż miał kilka dużych szans na to, aby uniknąć tej pozycji.

- Przekonaliśmy się jak bolesna jest nauka gry w piłkę ręczną na superligowym poziomie. Było wiele świetnych meczów, gdzie zespół dobrze grał. Liczyliśmy, że kwestią czasu jest, kiedy zaczniemy seryjnie zdobywać punkty. Okazało się jednak, że w następnych spotkaniach o to było trudno. Tych zwycięstw jest mniej niż oczekiwaliśmy. Przed sezonem mierzyliśmy w miejsca 8-10. Stało się inaczej. Uważam jednak, że ta nauka była potrzebna i ją było widać już w ostatnim spotkaniu przeciwko Piotrcovii. Tam w końcówce było już więcej zimnej głowy i podejmowane decyzje pozwoliły na dowiezienie korzystnego wyniku - wyjaśniał wiceprezes kieleckiego klubu.

Przed kolejnym sezonem wymagania przed drużyną pójdą zdecydowanie w górę. Za rozwój zespołu będzie odpowiedzialny trener Paweł Tetelewski, który na stanowisku zastąpi Tomasza Popowicza. Wiadomo już,  które zawodniczki opuszczą klubu. Kolejne decyzje kadrowe, również te dotyczące wzmocnień zapadną w najbliższym czasie.

- Czy będą jeszcze jakieś odejścia? To kwestia paru dni i rozmów z nowym trenerem. W tym wszystkim główną rolę będą odgrywały nasze możliwości budżetowe. Na pewno będziemy chcieli wzmocnić zespół na prawym rozgrywaniu, ponieważ po odejściu Priscilii Dos Santos nie mamy leworęcznej zawodniczki. Jakie będą kolejne decyzje, pokaże czas - zakończył Demko.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO