SPORT
Deaconu: Musimy trzymać się razem
Korona Kielce potrzebuje punktów jak tlenu. W sobotę zagra u siebie z Piastem Gliwice – bezpośrednim rywalem w tabeli. – Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale musimy wyjść z niej razem – mówi Ronaldo Deaconu, pomocnik „żółto-czerwonych”.
Korona i Piast nie wygrały siedmiu ostatnich meczów. Oba kluby mają po 12 punktów.
– Ten mecz jest dla nas absolutnie najważniejszy. Będziemy zdeterminowani i skoncentrowani. Gramy u siebie, przed własnymi kibicami. Chcemy ich uszczęśliwić – mówi Ronaldo Deaconu.
Pomocnik z Rumunii na dobre wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie „żółto-czerwonych”. Indywidualnie wygląda bardzo dobrze. Wyróżnia się egzekwowaniem stałych fragmentów.
– Czuję się bardzo dobrze w Kielcach. Jest tutaj wielu wartościowych ludzi. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale musimy trzymać się razem. To jedyny sposób, aby z niej wyjść – przekonuje lewonożny zawodnik.
Korona nie wygrała siedmiu ostatnich ligowych podań.
– Kluczowym problemem jest koncentracja. Tracimy ją w najważniejszych momentach. Za łatwo dajemy sobie wbić bramki. Nie potrafimy wykorzystać naszych sytuacji. Naszą jakość widzę co dziennie na treningach, dlatego wiem, że stać nas na więcej – tłumaczy Ronaldo Deaconu.
Rumun mimo kilku dobrych dośrodkowań ciągle nie ma na swoim koncie żadnej asysty. Ostatnio w Częstochowie trafił w słupek po uderzeniu z rzutu wolnego.
– Jeśli chodzi o wyniki indywidualne, to jestem zawiedzony, że nie mam asyst i bramek. Nie zależy to od jednego zawodnika. To praca zespołowa. Z Rakowem wyszliśmy mocno defensywnie, ale mieliśmy swoje sytuacje. Czasami brakuje nam szczęścia. Mam nadzieję, że wkrótce wrócimy na odpowiednie, zwycięskie tory. Sam cieszę się, że złapałem rytm meczowy. Mam nadzieję, że dojdą do tego liczby. Nie mogę być jednak zadowolony. Sam dla siebie jestem największym krytykiem. Stać mnie, aby być lepszym – wyjaśnia zawodnik.
Sobotnie spotkanie Korona – Piast na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 15.