SPORT
Danek: Jeśli chce się wygrać, to trzeba mocno pracować
– Trener zawsze nam powtarza, że jeśli chce się wygrać, to trzeba na to zapracować. Pokazaliśmy to w tym spotkaniu i mamy trzy punkty – powiedział Adrian Danek, prawy obrońca Korony Kielce, po wygranym meczu ze Śląskiem Wrocław.
„Żółto-czerwoni” zwyciężyli na zamknięcie 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy 3:1. Rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę. W drugiej szybko stracili gola, podobnie jak kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.
– W pierwszej połowie mieliśmy pełną kontrolę. 2:0 było w pełni zasłużone. Źle weszliśmy w drugą część. Uczulaliśmy się, że musimy uważać. Nie popisaliśmy się. Zdajemy sobie z tego sprawę. Wytrwaliśmy, a do tego dorzuciliśmy kolejną bramkę. Po spotkaniu najważniejsze są trzy punkty – wyjaśniał Adrian Danek, który zaliczył asystę przy pierwszym golu Bartosza Śpiączki.
– Cieszę się podwójnie, bo to była urodzinowa asysta – przyznał defensor, który docenił również wsparcie blisko dziesięciotysięcznej publiczności.
– Kiedy kibice krzykną, to jest efekt. Są naszym dwunastym zawodnikiem. Cieszymy się, że tak tłumnie pojawili się na meczu. Oby tak samo było w następnych spotkaniach.
Bardzo dobre spotkanie rozegrał w środku pola Marcin Szpakowski, który wrócił do wyjściowego składu Korony. Młody pomocnik zmierzył się ze swoją byłą drużyną. Na boisku przebywał nieco ponad godzinę.
– Cieszę się, że mogłem zobaczyć się z kolegami z byłej drużyny. Miałem pozytywne odczucia przed tym meczem. Cieszę się, że udało się wywalczyć trzy punkty. Nie wiem, co się z nami stało na początku drugiej połowy. Wiedzieliśmy, że kluczowy będzie pierwszy kwadrans. Musimy się tego wystrzegać. Dałem z siebie wszystko. Trener to zobaczył. Na ławce mamy kolejnych zawodników, którzy weszli i pracowali dla drużyny. Cieszę się, że później Mario dał asystę – wyjaśniał Marcin Szpakowski.
Korona rozegra kolejny mecz w sobotę w Gdańsku.