Daleka podróż w nieznane

Korona Kielce świetnie rozpoczęła tegoroczne rozgrywki w Ekstraklasie. Po siedmiu meczach podopieczni Marcina Brosza na swoim koncie mają 11 punktów. Na ten dorobek złożyły się trzy zwycięstwa oraz dwa remisy i dwie porażki. Wynik ten robi spore wrażenie szczególnie jeśli porównamy go z analogicznym momentem w minionym sezonie. Wówczas kielczanie na swoim koncie mieli tylko jeden punkt i zamykali ligową tabele.

W Kielcach nie ma miejsca na popadanie w samo zachwyt. Do rozegrania w tym roku pozostało jeszcze piętnaście kolejek, a Marcin Brosz jak mantrę powtarza, że jego podopiecznych dalej czeka wiele pracy.

Ostatnie dni letniego okienka transferowego należały do Korony, której szeregi zasiliło trzech nowych zawodników. W miejsce Piotra Malarczyka do Kielc na zasadzie wypożyczenia z Lecha Poznań trafił Maciej Wilusz, który ma nadzieję na odbudowanie swojej formy i regularne występy. Z podobnym zamiarem do Kielc przywędrował Bartłomiej Pawłowski, on w meczu z Lechią jednak nie zagra, ponieważ w kontrakcie ma zapisaną klauzule, że nie może zagrać przeciwko klubowi z którego jest wypożyczony. Ostatnim graczem, który zasilił Koronę jest hiszpański napastnik Airam Lopez Cabrera. 27 – latek na początku swojej przygody w Kielcach musi nadrobić zaległości w przygotowaniach, ale wydaje się że będzie solidnym wzmocnieniem.

Podczas przerwy reprezentacyjnej podopieczni Marcina Brosza ciężko trenowali. Żółto – czerwoni wyjechali na mini zgrupowanie do Rybnika, które zakończyli przegranym sparingiem z Cracovią. Pięciu zawodników Korony przebywało na zgrupowaniach reprezentacji. Cebula i Zając dobrze zaprezentowali się w kadrze U-20, która pokonała Szwajcarię i Niemcy, Gabovs i Fertovs wystąpili w meczach eliminacji do EURO 2016 w kadrze Łotwy, natomiast Michał Przybyła w Kielcach zadebiutował w młodzieżówce. Co najważniejsze wszyscy wrócili zdrowi. W meczu z Lechią trener Brosz nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Serhii Pylypczuka, Krzysztofa Kiercza oraz Jakuba Kotarzewskiego.

Najbliższy rywal Korony to wielka niewiadoma. Lechia ma bowiem mocarstwowe plany, ale od początku sezonu rozczarowuje i z siedmioma punktami na koncie zajmuje 12 miejsce. Za słabe wyniki posadą zapłacił trener Jerzy Brzęczek, którego zastąpił Tomas von Heesen. Imponujące wrażenie robi skład, którym dysponują gdańszczanie. W ostatnich dniach okienka transferowego Lechię zasili m.in. Sławomir Peszko, Michał Chrapek i Milos Krasić, ten ostatni ma za sobą występy w Juventusie Turyn.

Trener Marcin Brosz przed meczem z Lechią mówi, że jego zawodnicy muszą patrzeć tylko na siebie, bowiem nie wiadomo co zaprezentują gdańszczanie. Żółto–czerwoni nad morze jadą wywieźć korzystny rezultat. Początek spotkania na Arenie w Gdańsku w piątek, 11 września o 18. Będzie ono w całości transmitowane na antenie Radia eM Kielce.

Przed meczem z Lechią powiedzieli:

Marcin Brosz:

O najbliższym rywalu:

O pozycji napastnika:

O młodych zawodnikach Korony:

Maciej Wilusz: