SPORT
Dafi Społem podejmuje Asseco Resovię: dla nas minimum będzie dać z siebie maksimum
Siatkarze Dafi Społem w sobotę w meczu 16. kolejki PlusLigi przed własną publicznością zmierzą się z Asseco Resovią Rzeszów.
Kielczanie po pierwszej części fazy zasadniczej PlusLigi z sześcioma punktami na koncie zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Sytuacja podopiecznych Dariusza Daszkiewicza jest bardzo trudna, bo do lokaty barażowej tracą pięć, a do bezpiecznej już dwanaście punktów.
- Teraz musimy się skupić na swojej grze. Mamy dobre momenty, ale popełniamy zbyt wiele błędów własnych. Tych liga nie wybacza, to decyduje o naszych porażkach. Myślę, że jeśli Resovii trafi się słabszy mecz jesteśmy w stanie z nimi powalczyć - mówił rozgrywający Dafi Społem, Przemysław Stępień.
- Wszyscy są zmobilizowani, dajemy z siebie naprawdę wszystko i nie mamy punktów. To jest psychicznie ciężkie do udźwignięcia. Dla nas minimum będzie dać z siebie maksimum - przekonywał libero, Szymon Biniek.
Asseco Resovia na półmetku rozgrywek z dwudziestoma dziewięcioma punktami na koncie zajmuje piąte miejsce, ze stratą dwóch „oczek” do podium. Podopieczni Andrzeja Kowala na początku sezonu grali w kratkę. Ostatnio jednak ustabilizowali formę i w PlusLidze wygrali trzy mecze z rzędu po 3:0, kolejno z drużynami z Katowic, Będzina i Szczecina. Dodatkowo rzeszowianie bez najmniejszych problemów w 1/16 finału Pucharu CEV wyeliminowali fiński zespół z Lakkapaa.
- Z Rzeszowem jest tak, że oni wymienili większą część składu i im dłużej trwa liga, tym lepiej grają. Zaczęli przeciętnie, a teraz ich gra może się podobać i jest skuteczna. W naszym pierwszym meczu w Rzeszowie nie było źle, ale wtedy Rzeszów był mniej zgrany i wydaje mi się, że wtedy łatwiej byłoby ich ukłuć. Teraz mamy przewagę własnej hali i miejmy nadzieję, że ją wykorzystamy - wyjaśniał Szymon Biniek.
Sobotni mecz Dafi Społem - Asseco Resovia rozpocznie się o godz. 14.45.