SPORT
Dafi Społem jedzie do Bielska-Białej: to będzie mecz o życie
Siatkarze Dafi Społem w sobotę rozegrają mecz ostatniej szansy w walce o utrzymanie w PlusLidze. Zamykający tabelę kielczanie na wyjeździe zmierzą się z wyprzedzającym ich o dwa punkty BBTS-em Bielsko-Biała. Ewentualna porażka pod Klimczokiem sprawi, że podopieczni Dariusza Daszkiewicza będą mieli niemal zerowe szanse na odrobienie pięciopunktowej straty do miejsca barażowego.
- Musimy zwrócić uwagę przede wszystkim na swoją grę. Jeśli zagramy dobrą siatkówkę, to jesteśmy w stanie wywieźć zwycięstwo z trudnego terenu. Zespół z Bielska w ostatnich kolejkach, szczególnie u siebie gra bardzo dobrze. Istotnymi elementami, które mogą przesądzić o zwycięstwie w tym spotkaniu będą zagrywka i jej przyjęcie. Bardzo ważne będzie też, aby jak najszybciej opanować emocje. Obie strony zdają sobie sprawę z tego, że jest to mecz o dużą stawkę. Trzeba zapanować nad nerwami, aby móc kontrolować swoją grę i nie popełniać zbyt wielu błędów. Koncentracja również będzie znacząca - przekonywał trener Dafi Społem, Dariusz Daszkiewicz.
- Wydaje mi się, że ten mecz wygra ta drużyna, która szybciej opanuje emocje. To będzie mecz o życie dla obu zespołów. Musimy skupić się na poszczególnych elementach, aby wykonywać je jak najlepiej. Nie możemy myśleć o wyniku. Najważniejsza jest dobra gra. Mimo ostatnich porażek staramy się utrzymywać pozytywną atmosferę w drużynie. To nie jest łatwe, bo ją budują zwycięstwa. Nakręcamy się jednak wzajemnie, bo to tylko to może przynieść przełamanie - mówił przyjmujący kieleckiej drużyny, Maciej Pawliński.
Sobotni mecz w Bielsku-Białej rozpocznie się o godz. 17.00.