SPORT
Część murawy na Suzuki Arenie zostanie wymieniona
Podczas ostatniego spotkania Korony Kielce z Radomiakiem Radom mocno uszkodzona została murawa na Suzuki Arenie. Podjęto decyzje o wymianie środkowego pasa. Koszt operacji wyniesie ok. 150 tysięcy złotych.
„Święta Wojna” została rozegrana w zimowych warunkach. W piątek po południu, a następnie w nocy, intensywnie padało. Najgorsze przyszło jednak w dniu meczu. Przed jego rozpoczęciem spadło bardzo dużo śniegu, który był usuwany przez pracowników MOSiR-u jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Opady wzmogły się w trakcie spotkania.
Murawa była bardzo grząska, a z każdą minutą - w coraz gorszym stanie. Uszkodzenia po meczu są bardzo duże. Szczególnie w całym środkowym pasie. To on zostanie wymieniony.
– Niestety, murawy nie uda się odbudować w naturalny sposób. Gdyby to był normalny marzec, pewnie byłaby na to szansa. Prognozy nie są optymistycznie. Przez dwa tygodnie będą ujemne temperatury w nocy. To negatywnie wpływa na wegetacje trawy. Nie mamy pewności, że siewką, dosiewką i nawożeniem uda nam się doprowadzić boisko do stanu, w którym delegat PZPN dopuści ją do gry. Chcemy wciąć nową trawę z rolki w dzesięciometrowym pasie przez środek boiska – mówi Przemysław Chmiel, dyrektor kieleckiego MOSiR-u.
Trawa zostanie pozyskana z Węgier. Koszt operacji wyniesie 150 tysięcy złotych.
Korona rozegra kolejny domowy mecz w sobotę, 1 kwietnia. Jej rywalem będzie Miedź Legnica.