SPORT
Czasu na odpoczynek nie ma. PGE VIVE podejmuje Piotrkowianina
Szczypiorniści PGE VIVE zaledwie czterdzieści osiem godzin po niedzielnym triumfie nad niemieckim THW Kiel rozegrają kolejny mecz. Kielczanie we wtorek w ramach 5. kolejki PGNiG Superligi przed własną publicznością zmierzą się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
- Jesteśmy już doświadczonym zespołem, który od lat gra systemem dwóch spotkań w tygodniu. Mecze ligowe stanowią odskocznie od Ligi Mistrzów, ale one również wymagają ona nas koncentracji. Są ciężkie do rozegrania w głowie. Wszyscy od nas oczekują zwycięstwa, więc musimy być skupieni, zwłaszcza po takim spotkaniu jak w niedzielę, gdzie wychodziło nam niemal wszystko. To tylko jeden pojedynek, dlatego teraz musimy potwierdzać swoją formę w kolejnych starciach - mówił kapitan kieleckiej drużyny, Michał Jurecki.
Piotrkowianin w dotychczasowych spotkaniach na swoim koncie zapisał sześć punktów. Dwa „oczka” zdobył po remisach i przegranych karnych z Azotami Puławy i KPR-em Legionowo. W ostatniej kolejce podopieczni Dmytro Zinczuka „za cztery” wygrali z beniaminkiem rozgrywek MKS-em Kalisz 33:26.
- Chcemy zrobić kolejny krok do przodu. Piotrków gra bardzo dobrą piłkę ręczną. Nie będzie tak łatwo jak wszyscy myślą. Ich zespół jest dobrze przygotowany pod względem fizycznym i taktycznym. Robią dobre wyniki, jak ten ostatni remis z Azotami. Już w ubiegłym roku mieliśmy z nimi problemy. Teraz mają za sobą już kilkanaście miesięcy wspólnej pracy i nadal będą groźni. Jak zwykle powtarzam: koncentracja to dla nas najważniejsze słowo - tłumaczył trener PGE VIVE Tałant Dujszebajew.
W spotkaniu z Piotrkowianinem w kieleckiej drużynie najprawdopodobniej nie zagrają Blaż Janc oraz Dean Bombac, którzy mocniej odczuli skutki niedzielnego starcia z THW Kiel.
Wtorkowy mecz PGE VIVE - Piotrkowianin w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.30.