Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Corral: Nie jestem pewniakiem. Zawsze muszę dawać z siebie jak najwięcej

piątek, 08 kwietnia 2022 13:43 / Autor: Damian Wysocki
Corral: Nie jestem pewniakiem. Zawsze muszę dawać z siebie jak najwięcej
Corral: Nie jestem pewniakiem. Zawsze muszę dawać z siebie jak najwięcej
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Przyjechałem tutaj na testy. Od początku chciałem dawać z siebie jak najwięcej. To nastawienie się nie zmieniło. Czuję się tutaj bardzo dobrze. Jestem wdzięczny za daną szansę – mówi Roberto Corral, lewy obrońca kieleckiego zespołu.

24-latek dołączył do Korony podczas zimowej przerwy. Wcześniej przez kilka miesięcy pozostawał bez klubu, po tym jak rozstał się z Realem Valladolid. Szybko pokazał swoje umiejętności. W rundzie wiosennej jest jednym z najjaśniejszych punktów zespołu. Jest pewniakiem do gry, bo jego konkurent do miejsca składzie – Łukasz Sierpina złamał nogę.

– Bardzo przeżyłem tę sytuację. Szkoda mi Łukasza. Nie czuję się pewnym swojego miejsca na sto procent. Nie jestem nie do ruszenia. Na szanse trzeba ciężko pracować na treningach. To nastawienie się u mnie nie zmienia – wyjaśnia Roberto Corral.

Korona zaliczyła średnio otwarcie drugiej części sezonu. Wygrała dwa spotkania, cztery zremisowała. W pozostałych do rozegrania meczach „żółto-czerwoni” muszą zacząć regularnie punktować za trzy, jeśli chcą wywalczyć bezpośredni awans.

– Wiemy, że te remisy niekoniecznie przybliżają nas do awansu. Musimy być zjednoczeni jako drużyna. Dalej pracować z tak dużym zaangażowaniem. Musimy wygrywać, bo to daje więcej pewności. Na pewno dużo dało nam ostatnie zwycięstwo z Podbeskidziem – tłumaczy lewy obrońca.

– Wszyscy są bardzo skoncentrowani na celu, jakim jest awans do ekstraklasy. Mamy świadomość, że w naszej grze są jeszcze słabsze momenty. Na boisku musimy być bardziej cierpliwi i pewni swoich umiejętności. Cieszymy się, że nie przegrywamy, ale te wszystkie remisy, trzeba przekuć w wygrane. Jak mówi trener, to my często jesteśmy swoim największym wrogiem. Wszyscy musimy być zjednoczeni, a do wielu sytuacji podchodzić na chłodno – uzupełnia obrońca z Hiszpanii.

Roberto Corral jest już w Polsce trzy miesiące. 24-latek pilnie uczy się naszego języka.

– Zacząłem już pierwszego dnia. Obecnie znam około 300-400 słów. Sporo rozumiem, ale dla mnie to za mało. Chcę wypowiadać się pełnymi zdaniami. Jeśli chodzi o Polskę, to czuję się tutaj bardzo dobrze. Na początku było trochę dziwnie, bo szybko robiło się ciemno. Teraz mam czas, aby pospacerować po Kielcach. To bardzo ładne miasto – mówi lewonożny zawodnik, który podzielił się również wrażeniami z występów w Fortuna I Lidze.

– To fizyczna liga. Treningi są bardziej biegowe. W Hiszpanii mamy więcej zajęć z piłkami. Tu jest to połączone, ale mi to odpowiada. Co zrobiło na mnie wrażenie? Stadiony, VAR i to, jak te spotkania są „opakowane” telewizyjnie – kwituje były gracz Realu Valladolid.

Sobotni mecz Korona – Zagłębie na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO