Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Co z przyszłością Oliveiry w Koronie?

poniedziałek, 25 lipca 2022 13:59 / Autor: Damian Wysocki
Co z przyszłością Oliveiry w Koronie?
fot. Grzegorz Ksel
Co z przyszłością Oliveiry w Koronie?
fot. Grzegorz Ksel
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Filipe Oliveira nie znalazł się w kadrze Korony Kielce na dwa pierwsze mecze nowego sezonu. – Decyduje forma sportowa – informuje Paweł Golański, dyrektor sportowy „żółto-czerwonych”.

Portugalczyk gra w Kielcach od półtora roku. W poprzednim sezonie zagrał w 23 meczach Fortuna I Ligi, w których strzelił dwie bramki. Po wywalczeniu awansu do PKO BP Ekstraklasy, jego kontrakt został automatycznie przedłużony do końca czerwca 2023 roku.

W letnim okienku transferowym wyraźnie wzrosła konkurencja w środku pola. Sezon w podstawowym składzie rozpoczęli Adam Deja i Oskar Sewerzyński. Miłosz Trojak z konieczności gra na środku obrony. Do tej pory na ławce zasiadali Dalibor Takacz i Marcin Szpakowski. Filipe Oliveira nie mieścił się w kadrze. W sobotę nie pojechał do Krakowa, wystąpił w sparingu trzecioligowych rezerw z GKS-em Nowiny.

– Decyduje forma sportowa. Filipe miał problemy zdrowotne podczas okresu przygotowawczego. Konkurencja jest bardzo duża. Zawodnicy mocno rywalizują. Zobaczymy, co przyniosą kolejne spotkania – powiedział nam Paweł Golański, dyrektor sportowy kieleckiego zespołu.

Biorąc pod uwagę końcówkę poprzedniego sezonu można odnieść wrażenie, że 28-letni Portugalczyk nie jest pierwszym wyborem Leszka Ojrzyńskiego. Filipe Olivieira zagrał u niego w 10 z możliwych 18 spotkań, ale tylko siedem raz w wyjściowym składzie. Kilka razy z gry wyłączył go problem z kostką. Czy jeśli sytuacja wychowanka Benfiki Lizbona nie ulegnie poprawie, to jest możliwe wcześniejsze rozstanie?  

– Filipe jest naszym zawodnikiem. Pracuje na swoją szansę. Niczego nie można wykluczyć, ale na razie skupiamy się na pracy. Jeśli  doszłoby do takiej decyzji, to musi wynikać z dwóch stron. My cieszymy się, że mamy sporą rywalizację w środku pola – wyjaśnia Paweł Golański.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO