SPORT
Co mówi prawdopodobieństwo o utrzymaniu Korony?
Do zakończenia sezonu PKO BP Ekstraklasy pozostały tylko cztery kolejki. Korona Kielce ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową, ale też wymagający terminarz w maju. Statystycy dają jej ponad 86 procent szans na utrzymanie.
Podopieczni Kamila Kuzery są jedną z najlepiej punktujących drużyn w rundzie rewanżowej. Ostatnio nie wykorzystali szansy, aby ograniczyć szansę na spadek do absolutnego minimum. Przegrali ze Stalą w Mielcu 1:2 i to ich rywale są niemal na sto procent pewni miejsca w elicie na nowy sezon.
Korona ma trudny terminarz w maju. Już w niedzielę podejmie na Suzuki Arenie Raków Częstochowa, któremu brakuje punktu do zapewnienia sobie mistrzostwa Polski. Następnie czeka ją wyjazdowy pojedynek z Piastem Gliwice, który również świetnie punktuje na wiosnę. W przedostatniej serii „żółto-czerwoni” podejmą ustępującego mistrza z Poznania. Na koniec pojadą do Łodzi.
Dla porównania Śląsk Wrocław zmierzy się z Jagiellonią w Białymstoku, następnie zagra u siebie z Wisłą Płock i Miedzią Legnica, a na koniec pojedzie do Warszawy.
Eksperci przewidują jednak spadek Śląska, który fatalnie punktuje od dłuższego czasu. W 64 ostatnich spotkaniach o stawkę zdobył tylko 66 punktów, co jest zdecydowanie najgorszym wynikiem na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów.
Korona ma też korzystniejszy bilans bezpośrednich spotkań z drużyną z Wrocławia.
– Nie możemy oglądać się na rywali, bo to się źle skończy. Patrzymy tylko na siebie. Mamy cztery kolejki, aby wywalczyć sobie utrzymanie – mówi Kyryło Petrow, defensywny pomocnik „żółto-czerwonych”.
Najbliższy, niedzielny mecz Korony Kielce z Rakowem Częstochowa na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.
4 kolejki do końca pic.twitter.com/L9vRJ93gUD
— Piotr Klimek (@pklimek99) May 1, 2023