SPORT
Bezlitosna Legia
Fatalna seria piłkarzy Korony bez zwycięstwa na Kolporter Arenie trwa. W ostatnim meczu w 2015 roku po trzy punkty w Kielcach sięgnęła Legia Warszawa, która wygrała 3:1. „Żółto-czerwoni” wicemistrzowi Polski zdołali przeciwstawić się tylko w pierwszej połowie. Honorowe jak się okazało trafienie dla gospodarzy zaliczył Łukasz Sierpina.
W porównaniu z ostatnim meczem z Cracovią trener Marcin Brosz przeprowadził jedną zmianę w wyjściowej jedenastce. Do pełni zdrowia wrócił już Vladislavs Gabovs, który na prawej obronie zastąpił Rafała Grzelaka.
Piłkarze Korony bardzo dobrze weszli mecz, od początku dużo biegali i stosowali pressing. W 5. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Pawłowski, ale dobrą interwencją popisał się Pazdan, który zablokował ten strzał. W 11. minucie Korona powinna już objąć prowadzenie. Dalekim, celnym podaniem do Cabrery popisał się Gabovs. Hiszpan świetnie przyjął piłkę, po czym „zatańczył” z Kuciakiem, a kiedy go minął i miał przed sobą pustą bramkę nie zdołał umieścić w niej futbolówki. W kolejnych fragmentach tempo meczu nieco spadło, a do głosu zaczęli dochodzić goście, ale z ich akcji niewiele wynikało. Wreszcie przyszła 42. minuta. Do rzutu wolnego przed polem karnym podszedł Aankur, pomocnik uderzył tuż nad murem, a spadającą przy krótkim rogu piłkę zdołał odbić Kuciak. Dopadł do niej dopadł Sierpina i zdołał skierować ją do bramki – strzelając swojego pierwszego gola w ekstraklasie. „Żółto-czerwoni” z prowadzenia nie cieszyli się jednak zbyt długo. W pierwszej minucie doliczonego czasu do remisu po dokładnie rozegranej akcji doprowadził Guilherme.
Od początku drugiej połowy częściej przy piłce utrzymywali się goście. Kielczanie nie atakowali już z taką werwą jak w pierwszej odsłonie. W 56. minucie Legia przeprowadziła składną, zespołową akcję. W jej ostatnim fragmencie Guilherme wypatrzył wbiegającego w pole karne Kucharczyka, który nie miał kłopotów z umieszczeniem piłki w bramce. „Żółto-czerwoni” jeszcze dobrze nie zdołali otrząsnąć się z jednego ciosu, a trzy minuty później dostali kolejny. Guilherme tym razem popisał się świetnym prostopadłym podaniem do Nikolicia, który stanął „oko w oko” z Trelą i z zimną krwią, piękną podcinką strzelił swojego dwudziestego pierwszego gola w obecnym sezonie. W kolejnych minutach Legia cofnęła się do obrony, a kielczanom brakowało pomysłu na skonsturowanie składnej akcji. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i Korona przegrała z Legią 1:3.
Teraz piłkarzy Korony czeka kilkunastodniowa przerwa. „Żółto-czerwoni” do treningów wrócą 11 stycznia, a pierwszy mecz w 2016 roku rozegrają 13 lutego na wyjeździe z Pogonią Szczecin.
Korona Kielce – Legia Warszawa 1–3 (1-1)
Bramki: Sierpina (42’) – Guilherme (45’), Kucharczyk (56’), Nikolić (59’)
Kartki: Pawłowski, Jovanović – Jodłowiec
Korona: Trela – Gabovs (76’ Przybyła), Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak – Sierpina, Fertovs, Jovanović, Anakur (67’ Cebula), Pawłowski (67’ Pylypczuk) – Cabrera
Legia: Kuciak – Bereszyński, Lewczuk, Pazdan, Brzyski – Jodłowiec, Vranjes (78’ Furman), Guilherme, Kucharczyk – Nikolić (72’ Piech), Prijović.
Widzów: 9136