SPORT
Bez lidera i z problemami. Legia nie przestraszy Korony?
W niedzielę 25 lutego Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Legią Warszawa. Wojskowi zwykle byli postrachem dla kielczan. Tym razem warszawiacy przyjadą na Suzuki Arenę ze spiłowanymi pazurami?
Po dniach organizacyjnego chaosu związanego ze zmianami w składzie Rady Nadzorczej Korony Kielce oraz plotkach o zachwianej pozycji Łukasza Jabłońskiego na stanowisku prezesa klubu, przyszedł czas na piłkarskie święto, które od kilkudziesięciu godzin było na drugim planie.
Do stolicy Świętokrzyskiego przyjeżdża bowiem jeden z najbardziej utytułowanych klubów w kraju i ligowy potentat, Legia Warszawa. Stołeczny klub „przywita” na Suzuki Arenie komplet żółto-czerwonych kibiców – bilety rozeszły się już na dobę przed pierwszym gwizdkiem Szymona Marciniaka.
Ktoś powie, że to marka warszawskiego klubu przyciąga na stadion pond 14 tysięcy widzów – na pewno część osób właśnie z uwagi na wielkiego rywala pojawi się na trybunach – jednak lwia część z tych osób chce znów zobaczyć triumfujący zespół Kamila Kuzery. Tak jak miało to miejsce na początku grudnia ubiegłego roku, gdy Złocisto-Krwiści po znakomitym meczu awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski właśnie kosztem „Wojskowych”.
Kielczanie udowodnili sobie wtedy, że „nie taki diabeł straszny, jak go malują” i przy splocie odpowiednich czynników warszawiacy są do pokonania. Zwłaszcza ostatnio. Podopieczni Kosty Runjaicia nie zaliczą początku nowego roku do udanych. W PKO Ekstraklasie zdobyli to tej pory cztery punkty, pokonując skromnie beniaminka Ruch Chorzów 1:0 i remisując z drugim z nich – Puszczą Niepołomice.
Do tego Legioniści nie zagrzali długo miejsca w wiosennej części europejskich pucharów, odpadając już na etapie 1/16 finału Ligi Konferencji po porażce w dwumeczu 2:6 z norweskim Molde. – Nie ma co spekulować. Jedno jest pewne – Legia Warszawa to Legia, przyjedzie tu po trzy punkty – studził nastroje Kamil Kuzera.
Warszawska drużyna przyjechała tu jednak bez swojego lidera i kapitana, Josue, który pauzuje w 22. serii za nadmiar żółtych kartek. Z kolei do kadry kieleckiego zespołu wracają Marcus Godinho i Yoav Hofmeister, którzy odpokutowali kartkowe zawieszenie. Między innymi ten fakt zapowiada zmiany w wyjściowym składzie Żółto-Czerwonych w porównaniu do nieudanej potyczki w Zabrzu – Będą zmiany. Po takim meczu musimy się rozliczać – zauważył Kuzera.
Początek niedzielnego spotkania o godz. 17:30. Będzie to batalia numer 34 obu zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej. W Kielcach rozegrano do tej pory 16 meczów na linii Korona-Legia. Gospodarze wygrywali pięciokrotnie – ostatni raz w listopadzie 2017 roku.
Transmisja z tego starcia jest dostępna na antenach naszego radia!