Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Bez kibiców. Bez problemów. Łomża Vive pokonała Mieszkowa

środa, 14 października 2020 19:54 / Autor: Sebastian Kalwat
Bez kibiców. Bez problemów. Łomża Vive pokonała Mieszkowa
fot. Patryk Ptak
Bez kibiców. Bez problemów. Łomża Vive pokonała Mieszkowa
fot. Patryk Ptak
Sebastian Kalwat
Sebastian Kalwat

W meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, Łomża Vive wygrała na własnym parkiecie z Mieszkowem Brześć 34:27. To trzecie z rzędu zwycięstwo kielczan w tych elitarnych rozgrywkach.

Pierwsze fragmenty spotkania w Hali Legionów były dość wyrównane, jednak około ósmej minuty to kielczanie wyszli na pierwsze prowadzenie i z każdą minutą je powiększali.

Po kwadransie  o czas poprosił trener gości Raul Alonso, gdyż jego podopieczni przegrywali różnicą czterech goli i gra ewidentnie im się nie układała. Bardzo duża była w tym zasługa bramkarza Łomży Vive Andreasa Wolffa, który zaliczył kilka spektakularnych interwencji i utrudniał życie zawodnikom rywali.

Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa prowadzili już 14:8 i całkowicie dominowali na parkiecie kieleckiej hali, nie pozwalając na zbyt wiele drużynie Mieszkowa. Do przerwy Łomża Vive prowadziła 18:11.

Druga odsłona zaczęła się od świetnej, podwójnej interwencji Andreasa Wolffa, który nie dał się pokonać z szóstego metra i chwilę później także po dobitce. W pierwszych minutach goście grali przede wszystkim do swojego kołowego, Wiaczesława Szumaka, który aż trzykrotnie pokonywał bramkarza Łomży Vive. Kielczanie jednak nie pozostawali dłużni i odpowiadali trafieniami m.in. Sigvaldiego Gudjonssona, Tomasza Gębali czy Alexa Dujszebajewa.

W 47. minucie goście zmniejszyli stratę do pięciu bramek (26:21) i trener Tałant Dujszebajew poprosił o czas, aby przekazać swoim zawodnikom wskazówki na ostatnie minuty meczu. 

Gracze Mieszkowa nie dawali za wygraną i w końcowych fragmentach spotkania napsuli sporo krwi gospodarzom. Ostatecznie jednak kielczanie, mimo nieco słabszego okresu gry w drugiej połowie, pewnie zwyciężyli 34:27.

Już w najbliższą sobotę nasi szczypiorniści rozegrają kolejny mecz w rozgrywkach PGNiG Superligi. Ich rywalem w Hali Legionów będzie Gwardia Opole. W następnym tygodniu (czwartek godz. 20.45) Łomża Vive rozegra hitowe starcie w Lidze Mistrzów z PSG.

Łomża Vive Kielce – Mieszkow Brześć 34:27 (18:11)

Łomża Vive: Kornecki, Wolff – Lijewski, Karacić 5, A. Dujszebajew 4, Tournat 4, Gudjonsson 4, Gębala 2, Karaliok 3, Fernandez Perez 2, D. Dujszebajew 2, Moryto 1, Vujović 3, Sićko 3, Surgiel 1, Kaczor.

Mieszkow: Pesić, Mackiewicz, Usik – Panić 2, Szumak 6, Waliupow 5, Baranow, Paczkowski, Jurynok, Selwasiuk 4, Skube 3, Razgor, Santałow 2, Szkurinski 5, Malus.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO