Będzie nowy trener? W grę wchodzą trzy nazwiska

Za „żółto-czerwonymi” fatalne tygodnie. Ostatni mecz wygrali 27 sierpnia w Radomiu. Wówczas, po siedmiu kolejkach, mieli 10 punktów i zajmowali 9. miejsce. W kolejnych dziesięciu pojedynkach „żółto-czerwoni” nie odnieśli już żadnego zwycięstwa. Zanotowali tylko trzy remisy. Osunęli się na przedostatnią lokatę.  

Po 15. kolejce z posadą trenera pożegnał się Leszek Ojrzyński. Tymczasowo zastąpił go Kamil Kuzera. Pod  jego wodzą „żółto-czerwoni” przegrali z Lechem Poznań (2:3) i Widzewem Łódź (0:1). Za każdym razem tracąc punkty w doliczonym czasie gry.

Przy Ściegiennego 8 mówiono głośno, że te dwa mecze mogą dać Kamilowi Kuzerze przepustkę do dalszego prowadzenia zespołu. Sam zainteresowany wie, że nie udało mu się zrealizować zadania. Na razie nie wie nic odnośnie swojej przyszłości.

– To pytanie nie do mnie. Zaakceptuję każde rozwiązanie. Wiem, przed jaki stanąłem zadaniem. Nie wykonałem go – powiedział po spotkaniu z Widzewem.

Jak udało nam się ustalić, włodarze „żółto-czerwonych” nie podjęli jeszcze stuprocentowej decyzji odnośnie zatrudnienia nowego trenera. W ostatnich dniach doszło jednak do rozmów z potencjalnymi kandydatami. Tutaj wybór jest ograniczony do dwóch, trzech nazwisk. Według naszych informacji na pewno chodzi o Kamila Kieresia (ostatnio Górnik Łęczna, bez pracy od kwietnia). Drugim z trenerów może być Krzysztof Brede (ostatnio Podbeskidzie, bez pracy od grudnia 2020). Po spotkaniach z Lechem i Widzewem wydaje się, że oddaliła się perspektywa zatrudnienia na stałe Kamila Kuzery, ale jest to dalej możliwe. Więcej powinno wyjaśnić się we wtorek lub w środę. Do pewnego czasu klub był jeszcze zainteresowany zatrudnieniem innego młodego szkoleniowca, który obecnie jest na kursie UEFA Pro.